Problemy z wdrożeniem tzw. ustawy o PNR trwają od roku 2018. W początkowym okresie jej obowiązywania większość przewoźników miała problemy techniczne z wypełnianiem nałożonych zobowiązań, co doprowadziło do naliczania kar, które mogą sięgnąć ponad 3 mld zł. Poprzedni rząd zawiesił wprawdzie ich egzekucję, ale tylko do lutego roku. Pomimo zapewnień sprawy nie udało się rozwiązać. Teraz nowe już MSWiA zapewnia, że sprawa jest priorytetowa. Przewoźnicy ciągle czekają, a ich obawy rosną.
Obowiązek przekazywania przez przewoźników lotniczych danych PNR (ang.
passenger name record) wynika z przepisów ustawy z 9 maja 2018 r. o przetwarzaniu danych dotyczących przelotu pasażera, która stanowi implementację dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/681 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie wykorzystywania danych dotyczących przelotu pasażera w celu zapobiegania przestępstwom terrorystycznym i poważnej przestępczości, ich wykrywania, prowadzenia postępowań przygotowawczych w sprawie i ich ścigania.
Wdrożenie tych przepisów w Polsce miało jednak zdecydowanie bardziej restrykcyjny charakter niż w innych państwach. Zgodnie z zapisami naszej ustawy przewoźnik ma obowiązek przekazywania danych PNR Staży Granicznej w ciągu 48h. Za brak przekazania danych naliczana jest kara administracyjna w wysokości 20 tys. zł za lot, czyli 40 tys. w przypadku podróży w tę i z powrotem. Działający w kraju przewoźnicy lotniczy mieli ogromny problem ze zrealizowaniem tych zapisów – w pierwszym okresie funkcjonowania system nie działał sprawie i napotykano liczne problemy techniczne, które nie występowały w innych państwach.
Poprzednie władze uznały, że sprawa wymaga nowych rozwiązań legislacyjnych, a egzekucję kar zawieszono do 5 lutego 2024 r. Ten okres minął, a poprzedni sejm nie wypracował żadnych rozwiązań. Problem spadł więc na nowy rząd.
MSWiA: To kwestia priorytetowa – Kwestia kar finansowych nakładanych na międzynarodowych przewoźników lotniczych za nieprzekazywanie przez nich danych dotyczących przelotu pasażera (dane PNR) jest obecnie w MSWiA przedmiotem analiz i konsultacji. Aktualnie rozpatrywane są różne warianty rozwiązania tej sytuacji. Jest to sprawa priorytetowa dla resortu – informuje biuro prasowe Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Resort zaznacza przy tym, że rozwiązanie, które należy wypracować w tej sprawie, „powinno zarówno zapewnić bezpieczeństwo ruchu lotniczego i pasażerskiego, pozostawać zgodne z obowiązującymi w tym zakresie przepisami unijnymi, jak również pozostawać sprawiedliwym dla branży lotniczej, w tym również dla tych przewoźników, którzy już od dłuższego czasu stosują przepisy ustawy i realizują wynikające z tego tytułu obowiązki przekazywania w terminie danych PNR”.
– Musimy dokonać analizy, pewnego wyczyszczenia sprawy i zorientować się, w jaki sposób jeszcze możemy do tych linii lotniczych podejść, bo mamy tu pewne zaległości. Rozmawiamy ze Strażą Graniczą, jak znaleźć rozwiązanie. Miejmy nadzieję, że nowelizacja ustawy nam ten problem rozwiąże –
mówił na początku lutego podczas komisji sejmowej cytowany przez WNP Maciej Duszczyk, wiceminister w MSWiA.
Straż Graniczna: naliczono ponad 103 mln kar Podczas obrad wspomnianej komisji dyrektor departamentu porządku publicznego MSWiA Mariusz Cichomski mówił, że z powodu braku spełnienia wymogów ustawy o PNR w pierwszym okresie jej funkcjonowania, powstały zaległości sięgające ponad 3 mld zł. – Problemy dotyczą okresu podłączania, czyli lat 2018-2020. W zdecydowanej większości przewoźnicy nie skorzystali wówczas z przepisów przejściowych, zresztą w późniejszym okresie to podłączanie też przebiegało w sposób długotrwały – zaznaczył Mariusz Cichomski.
Na początku lutego „Rzeczpospolita” pisała o tym, że do ubiegłego roku Straż Graniczna wszczęła 35 123 postępowań administracyjnych – wydano ponad 27 tys. decyzji na kwotę ponad 182 mln zł wobec 260 przewoźników.
Nas Straż Graniczna poinformowała, że obecnie wszczęto blisko 9 tysięcy postępowań administracyjnych, a naliczone administracyjne kary pieniężne opiewają na kwotę ponad 103 mln zł w stosunku do ponad 150 przewoźników lotniczych. – Współpraca z przewoźnikami lotniczymi w zakresie realizacji obowiązku przekazywania danych pasażerów nie budzi zastrzeżeń, co korzystnie wpływa na realizację ustawy PNR. Przypomnijmy, że jej głównym celem jest wykrywanie i zwalczanie przestępstw o charakterze terrorystycznym i innych oraz zapobieganie im i ściganie ich sprawców – wyjaśnia Andrzej Juźwiak, rzeczni prasowy Straży Granicznej.
Linie lotnicze nie chcą płacić Problem naruszania zapisów ustawy o PNR dotyczy większości przewoźników operujących w Polsce, ale skala naliczonych kar jest bardzo różna. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że znaczące kwoty naliczono m.in. Lufthansie czy Ryanair, ale już obciążenia PLL LOT są znacząco mniejsze. Przewoźnicy jednak niezbyt chętnie informują o swoim podejściu do sprawy. – PLL LOT przedstawiły swoje stanowisko odnośnie zapisów ustawy wszystkim zainteresowanym stronom i w chwili obecnej czekają na decyzje rozstrzygające w tej sprawie – usłyszeliśmy od biura prasowego spółki.
Niewspółmiernie wysokich kar wynikających z problemów technicznych i trudnego wdrożenia systemu nikt płacić nie chce, ale pomimo zrozumienia sytuacji ze strony kolejnych rządów problemu ciągle nie daje się rozwiązać. W rozmowach ze stroną rządową przewoźników reprezentuje BARIP, czyli Rada Przedstawicieli Linii Lotniczych w Polsce, która ma także wsparcie IATA, czyli Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych oraz innych organizacji branżowych.
– Poprzedni rząd nie czynił nic w tym celu, natomiast byliśmy zapewniani, ze temat wejdzie już na pierwsze posiedzenia nowego sejmu. Tak się niestety nie stało, a Straż Graniczna zgodnie z obecnym brzmieniem ustawy musiała przystąpić do wykonywania czynności na nią nałożonych – mówi Andrzej Kobielski, kierujący pracami BARIP oraz członek zarządu Enter Air. Kobielski przypomina także, że udało się już wypracować propozycje nowelizacji ustawy we współpracy ze Strażą Graniczną m.in. wprowadzając zapisy funkcjonujące w innych krajach, a dające możliwość miarkowania wielkości kary oraz możliwość apelacji.
– W szczególności należy podkreślić, że 450 przewoźników operujących w Polsce jest podłączona do systemu Straży Granicznej, a poprawna transmisja danych zbliża się do 100%. Zatem prewencyjny cel ustawy został osiągnięty i wymogi bezpieczeństwa są niniejszym realizowane przez linie lotnicze – podkreśla szef BARIP. Dodaje przy tym, że karanie operatorów ma charakter fiskalny i nieadekwatny do uchybień, które miały miejsce w przeszłości i nie wpływają na obecny stan bezpieczeństwa przewozów oraz kraju.
Według Kobielskiego zarówno MSWiA, jak i Ministerstwo infrastruktury są świadome konieczności działań, wiec teraz wielce istotne jest, aby temat wszedł do porządku obrad jak najszybciej. – Nadal nalegamy na polski rząd, aby co najmniej przywrócił zawieszenie, a najlepiej zniósł naliczone kary i współpracował z liniami lotniczymi w poszukiwaniu rozwiązania. Nie jest to w interesie polskiej gospodarki ani podróżnych, aby uczynić połączenia lotnicze z Polską droższymi i mniej konkurencyjnymi. Mamy nadzieję, że rozwiązanie zostanie znalezione jak najszybciej – mówi rzecznik prasowy IATA.