Księgi zamówień Airbusa, Boeinga czy Embraera rosną z miesiąca na miesiąc. Przerwane łańcuchy dostaw utrudniają prace konstruktorskie wszystkim producentom statków powietrznych, lecz Boeing – w wyniku własnych zaniedbań – musi zmagać się dodatkowymi problemami, które zamiast maleć, ciągle rosną. Zwycięzcą trudnej sytuacji są lessorzy, którzy mimo wzrostu stóp procentowych, notują rekordowe zyski netto.
Pandemia COVID-19, oprócz zatrzymania wcześniej nienotowanego tempa wzrostu ruchu lotniczego, spowodowała spustoszenie na rynku produkcji nowych samolotów. Fabryki w wielu państwach na świecie wstrzymały lub ograniczyły swoje moce przerobowe, co wywołało zakłócenie funkcjonowania światowego łańcucha dostaw.
Stopniowe znoszenie pandemicznych restrykcji – ostatnio Chińska Republika Ludowa, która jest największym rynkiem lotniczym na świecie, zdecydowała o zaprzestaniu pobierania od pasażerów po przylocie oświadczeń o zdrowiu – poskutkowało szybkim wzrostem popytu na podróże lotnicze. O ile dane z zeszłego roku pokazują, że ruch lotniczy w wielu częściach na świecie odbudował się do poziomu sprzed pandemii lub nawet przekroczył przedpandemiczne wyniki, łańcuch dostaw nie powrócił do poziomu sprzed roku 2019. Łańcuch dostaw powinien powrócić do poziomu sprzed pięciu lat dopiero w 2026 roku.
Walka o samoloty
Jak trudna jest sytuacja na rynku obrazuje „walka” linii lotniczych z całego świata o pozyskanie kolejnych samolotów. Przewoźnik, który składa zamówienie u producenta bądź poprzez pośrednika na nowe maszyny, skazany jest na długoletnie oczekiwanie. Duży popyt istnieje również na rynku samolotów używanych, mimo że wcześniej pozyskanie samolotu z rynku wtórnego było dość łatwe i szybkie.
W warunkach wysokiej inflacji Bank Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych, który działa w dużej mierze jako bank banków, nie tylko dla USA, ale także dla świata, jako pierwszy zdecydował się rozpocząć podnoszenie stóp procentowych w 2022 r. Obecnie koszt zadłużenia wielu linii lotniczych utrzymuje się na najwyższym poziomie od lat poprzedzających kryzys finansowy z końca XXI wieku.
W przypadku przewoźników chcących inwestować w rozwój floty, decyzja m.in. o zaciągnięciu kredytów na zakup nowych samolotów musi być bardzo dokładnie przemyślana. Linie lotnicze operują na minimalnych marżach zysku, a wyższe stopy procentowe mogą tylko ograniczyć poziom zysków. Obecna sytuacja sprzyja – i to bardzo – lessorom, czyli firmom, które zajmują się pozyskiwaniem i dzierżawą samolotów, zarówno nowych, jak i tych starszych. Mimo że stopy procentowe są na rekordowo wysokim poziomie, zyski leasingodawców za zeszły rok osiągnęły rekordowy poziom.
Rekordowe zyski
W czasie, kiedy inwestycja bezpośrednia w nowe samoloty jest dla wielu linii lotniczych nie osiągalna, z pomocą przychodzą lessorzy, którzy oferują umowy najmu krótko- lub długoterminowego. W wyniku odradzania się popytu po pandemii COVID-19 podaż samolotów z rynku wtórnego spadł, a wysokość rat leasingowych gwałtownie poszybowała do góry. Linie lotnicze musiały/muszą dostosowywać się do panującej sytuacji, więc leasingodawcy tylko zyskali i to oni znaleźli się w lepszej pozycji negocjacyjnej.
Przez cały okres obowiązywania wysokich stóp procentowych i inflacji leasingodawcy konsekwentnie osiągali lepsze wyniki niż reszta sektora lotniczego. Według MarketWatch, AerCap, największy leasingodawca w branży, od pierwszych podwyżek stóp procentowych w 2022 roku odnotował wzrost wartości swoich akcji aż o 96 proc. Podobnie Air Lease Corporation. Ten leasingodawca odnotował w zeszłym roku rekordowe przychody w kwocie 2,7 mld dolarów.
Obniżki stóp problemem?
Wyzwaniem dla leasingodawców jest to, że warunki gospodarcze, w których dotychczas prosperowali, mogą wkrótce dobiec końca. Wahania popytu na podróże lotnicze są znacznie bardziej ograniczone, spodziewane są również spadki stóp procentowych w średnim okresie.
Według CBS News, większość analityków z Wall Street przewiduje obniżki stóp procentowych w całym 2024 r., przy czym mniej więcej jedna trzecia ekspertów spodziewa się, że pierwsza obniżka nastąpi już w maju. Przy niższych stopach procentowych koszt zadłużenia linii lotniczych będzie niższy, co ułatwi przewoźnikom inwestowanie w zamówienia nowych samolotów bezpośrednio od producentów.
Dużą rolę odgrywają również ceny paliw, które pozostają na wysokim poziomie. W takim przypadku, linie lotnicze wolą operować w oparciu o nowsze, znacznie wydajniejsze samoloty. Chociaż wielu leasingodawców oferuje nowsze, bardziej oszczędne odrzutowce, znaczna część leasingowanych samolotów to starsze i mniej wydajne maszyny. Biorąc pod uwagę kombinację ww. czynników, obniżki stóp procentowych mogą oznaczać kłopoty dla leasingodawców, którzy jak dotąd prosperowali w środowisku wysokich stóp procentowych.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.