Rząd Republiki Litwy rozważa wykupienie udziałów w łotewskich liniach lotniczych airBaltic, mimo że hybrydowy przewoźnik szykuje się do wejścia na giełdę. Litwa rozważała już zakup udziałów w airBaltic w 2015 roku, jednak do transakcji nigdy nie doszło.
airBaltic – łotewski przewoźnik lotniczy – choć hybrydowego operatora można uznać za oficjalne linie lotnicze krajów bałtyckich. Obecnie posiadaczem 97,7 proc. udziałów jest rząd Republiki Łotwy. Pozostałe akcje są w rękach Aircraft Leasing 1 SIA – prywatnej, lokalnej spółki inwestycyjnej, której prezes zasiada w radzie nadzorczej przewoźnika z siedzibą w Rydze.
Drugi największy operator airbusów A220 na świecie [flota przewoźnika składa się z 46 A220-300] zanotował w ostatnich latach szybki rozwój. airBaltic wycofały turbośmigłowe bombardiery Q400, które latały m.in. do Warszawy, a estoński Tallin i litewskie Wilno stały się miastami-bazami. Łotewskie linie otworzyły również bazy poza krajami bałtyckimi:
w Tampere w Finlandii oraz położonej na Oceanie Atlantyckim Gran Canarii.
Baza na Wyspach Kanaryjskich ma charakter sezonowy.
Rozwój łączności Litwy Rozwój hybrydowego przewoźnika zainteresował rząd litewski, który wyraża chęć zakupu, niesprecyzowanego, pakietu akcji w łotewskich liniach. – Odbyłem już dwie rozmowy z ministrem komunikacji Łotwy na temat możliwości nabycia przez Litwę części akcji airBaltic – powiedział cytowany przez portal LRT, Marius Skuodis, który zaznaczył, że najważniejszym działaniem dla rządu jest polepszenie bezpośredniej łączności lotniczej.
Polityk-minister zaznaczył, że zawarcie transakcji powinno wiązać się z tym, że airBaltic zbazuje w litewskich portach lotniczych, głównie na lotnisku w Wilnie, więcej samolotów. Obecnie większość część połączeń realizują samoloty zbazowane w Rydze lub Tallinie.
Zainteresowanie zakupem akcji pojawia się w momencie, kiedy airBaltic szykuje się do debiutu giełdowego, który ma być motorem napędowym dalszego rozwoju linii. Rozmowy między Litwą a zarządem airBaltic są obecnie na wczesnym etapie i żadne porozumienie nie zostało wypracowane. Chęć zakupu akcji przez rząd litewski może wywołać zainteresowanie posiadaniem udziałów airBaltic przez rządzących Republiką Estonii, gdyż Tallin to druga największa dla przewoźnika baza.
Powtórka z roku 2015? Litewskie władze wyrażały zainteresowanie nabyciem akcji w airBaltic już w roku 2015. Oprócz Litwy udziały miała nabyć również Estonia. Każdemu z państw miało przypadać po 17 proc. akcji. Pakiet większościowy miał posiadać łotewski rząd. Każda stolica wyrażała swoje interesy i żadna ze stron nie chciała ustąpić. W efekcie do zawarcia transakcji nigdy nie doszło.
Jeśli do nowej transakcji nie dojdzie, airbaltic zadebiutuje na giełdowym parkiecie, to pewne jest to, że
w maju airbusy A220-300 pojawią się w Polsce. Na początku piątego miesiąca br. łotewskie linie zainaugurują połączenia Wilno – Kraków.