W piątek, 28 października, Polskie Linie Lotnicze LOT zwróciły się do amerykańskiego sędziego o zostanie uznanym za ofiarę przestępstwa w ramach sprawy karnej dotyczącej katastrof dwóch boeingów 737 MAX. LOT twierdzi, że przysługują mu te same prawa, co rodzinom ofiar katastrof dwóch MAX-ów, gdyż linie z powodu uziemienia tego typu samolotu utraciły wielomilionowe dochody.
Jeśli sędzia zatwierdzi i uzna Polskie Linie Lotnicze LOT za ofiarę, europejski przewoźnik prawdopodobnie będzie miał prawo do otrzymania znacznego odszkodowania od Boeinga. Przewoźnik twierdzi, że 20-miesięczne uziemienie MAX-ów spowodowało setki milionów dolarów szkód. Wszystkie linie lotnicze, których samoloty typu B737 MAX zostały uziemione, miałyby prawo do uzyskania dodatkowych wielomilionowych odszkodowań, gdyby wniosek LOT-u został pozytywie oceniony.
LOT,
o czym informuje agencja Reutera, złożył wniosek u amerykańskiego sędziego okręgowego z Teksasu, Reeda O'Connora, aby linie zostały uznane jako ofiara w sprawie związanej z boeingiem 737 MAX. Podjęte przez polskiego przewoźnika działanie pojawia się tydzień po tym, jak sędzia O'Connor orzekł, że osoby zabite w tragicznych katastrofach wąskokadłubowców w 2018 w Indonezji i 2019 roku w Etiopii są prawnie uważane za „ofiary przestępstw”. LOT przekonuje, że należy mu przyznać takie same prawa jak rodzinom ofiar. O ostatnich decyzjach w sprawie LOT pisaliśmy w tekście pt.
LOT vs Boeing: Część roszczeń przewoźnika zasadna.
Po dwóch katastrofach B737 MAX, w których zginęło 346 osób, seria samolotów MAX została uziemiona w marcu 2019 r. na okres ponad 20 miesięcy. W tym czasie wiele linii lotniczych straciło miliony potencjalnych przychodów. Nakaz uziemienia był środkiem ostrożności podjętym, aby zapobiec dalszym wypadkom. Po wprowadzeniu istotnych zmian w samolocie, które naprawiły problem, wszystkie MAX-y mogły powrócić do bycia operacyjnymi, po przejściu wymaganych przeglądów.
Podczas globalnego uziemienia MAX-ów LOT posiadał pięć takich maszyn, a przewoźnik oczekiwał, że we flocie po podpisaniu umów leasingowych, będzie kilkanaście takich samolotów. Linie twierdzą, że uziemienie spowodowało szkody finansowe w wysokości 250 milionów dolarów.
PLL LOT zwróciły się również do sądu o zwiększenie kwoty, którą Boeing musi zapłacić swoim klientom, którzy zostali dotknięci obowiązkiem wykluczenia z operacyjnej floty wąskokadłubowych B737 MAX. W ubiegłym roku linie lotnicze zwróciły się bezpośrednio do Boeinga o otrzymanie dodatkowego odszkodowania. Jednak Boeing tę prośbę odrzucił. Po odmowie, LOT pozwał Boeinga o zapłatę finansowej rekompensaty. Owa sprawa w dalszym ciągu jest na etapie postępowania sądowego.
Po dwóch katastrofach kilka śledztw w sprawie Boeinga ujawniło kilka przypadków niedociągnięć w procesie projektowania i produkcji samolotu. Śledczy odkryli, że kierownictwo producent samolotów podjęło decyzje, które skutkowały tuszowaniem wad projektowych nowego samolotu, które następnie przyczyniły się do dwóch tragicznych wypadków. Z tego powodu, aby Federalna Administracja Lotnictwa wydała pozytywną decyzję o przywróceniu MAX-ów do czynnej służby, Boeing musiał sprostać postawionym wymaganiom i wprowadzić konkretne zmiany w systemach ostrzegania. Porozumienie między Departamentem Sprawiedliwości a Boeingiem obejmowało odszkodowanie w wysokości 1,77 mld dolarów dla linii lotniczych, 500 mln dolarów odszkodowania dla rodzin ofiar oraz grzywnę w wysokości 243,6 mln dolarów. Te dwie katastrofy i kolejne zmiany oprogramowania kosztowały Boeinga 20 miliardów dolarów.
Zdaniem LOT fundusz rozliczeniowy o wartości 1,77 miliarda dolarów przeznaczony dla linii lotniczych nie został udostępniony przewoźnikom spoza USA. Agencja Reutera donosi również, że polski przewoźnik zwrócił się do sądu z zażądaniem, aby wymiar sprawiedliwości odroczył porozumienie Boeingiem w celu „zwiększenia kwoty, którą Boeing jest zobowiązany zapłacić swoim klientom”.