To kolejny sezon wakacyjny, w którym LOT oferuje połączenia lotnicze do Chorwacji. Jeszcze dekadę temu mało kto w Polsce sobie wyobrażał, żeby wybrać się do tego państwa na wakacje inaczej niż samochodem.
W poprzednim roku Chorwację odwiedziło 20,6 mln turystów z całego świata. Wśród nacji najchętniej odwiedzających ten kraj w pierwszej trójce znaleźli się Niemcy, Słowacy i Austriacy. W tym czasie z Polski do Chorwacji przyjechało 1,084 mln turystów, co dało nam czwarte miejsce w zestawieniu. Był to wzrost przyjazdów o 3,4% względem roku poprzedniego i wzrost liczby rezerwowanych noclegów o 0,13%.
– Wśród rynków zagranicznych generujących najwięcej przyjazdów turystycznych do Chorwacji, Polacy zajęli w zeszłym roku czwarte miejsce, ustępując jedynie Niemcom, Słoweńcom oraz Austriakom – mówi Małgorzata Kowalska dyrektorka Przedstawicielstwa Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej w Polsce. Dodaje przy tym, że w czołówce najczęściej odwiedzanych przez polskich turystów znajduje się województwo splicko-dalmatyńskie. Pomimo zmian dotyczących środka transportu Polacy ciągle najchętniej na miejsce noclegu wybierają kwatery prywatne, a nie hotele.
Samolotem do Chorwacji Chorwacja pozostaje popularnym kierunkiem wśród polskich turystów od lat, ale większość z nich dociera na miejsce samochodem. Pojawianie się tanich przewoźników oraz zwiększenie oferowania przez LOT w sezonie letnim w ostatnich latach zachęciło więcej podróżnych do skorzystania z samolotu. Ogromny rozgłos zyskała także oferta czeskiego kolejowego przewoźnika RegioJet, ale w skali całego ruchu turystycznego nie miała ona istotnego znaczenia, a poza tym
okazała się krótkotrwała.
W całym roku 2023 pomiędzy Polską a Chorwacją, wg danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego, podróżowało ponad 529 tys. pasażerów i była to liczba rekordowa. W pandemicznym roku 2020 było ich mniej niż 90 tys., zaś w 2019 niecałe 240 tys. Znaczną część ruchu przypadał na połączenia regularne uruchamiania m.in. przez PLL LOT, Wizz Air i Ryanair.
146, 6 tys. miejsc w samolotach LOT Pierwszym w historii LOT poleciał do Zagrzebia już w roku 1965. Dwa lata później ruszyło połączenie do Splitu, a w roku 1972 po raz pierwszy można było polecieć na trasie Warszawa – Rijeka. Rok później zainaugurowana została trasa Warszawa – Dubrownik.
Między 2001 a 2023 rokiem, na pokładach PLL LOT do Chorwacji podróżowało 812 tysięcy pasażerów. W tym czasie odbyło się ponad 13 tysięcy rejsów do Zagrzebia, Dubrownika, Splitu, Zadaru, Rijeki i Puli, a także z innych lotnisk regionalnych. W 2024 Polskie Linie Lotnicze LOT oferują rejsy na trasach do Zagrzebia, Dubrownika i Splitu. Łącznie to 146,6 tysięcy foteli. Trasy będą obsługiwały Embraery oraz Boeing 737. Z Warszawy do Zagrzebie w tym sezonie letnim rejsy zaplanowano 12 razy w tygodniu.
Z Warszawy do Chorwacji wylecimy codziennie z wyjątkiem soboty (LO611) o 10:25 oraz codziennie z wyłączeniem poniedziałku (LO613). W sezonie zimowym 2024/2025 PLL LOT będą operowały na tej trasie 9 razy w tygodniu. W najbliższym sezonie letnim PLL LOT poleci także z Warszawy do Dubrownika – 4 razy w tygodniu (w czwartki, piątki, soboty i niedziele), Warszawy do Splitu – 3 razy w tygodniu, w poniedziałki, środy i niedziele.
– Co roku dostosowujemy nasz program lotów do zapotrzebowania i do oferty rynkowej. W tym roku Chorwacja będzie miała istotne miejsce na naszej siatce. Będziemy latać do Splitu, Zagrzebia i do Dubrownika – mówi Michał Fijol, prezes zarządu PLL LOT. Dodaje przy tym, że o ile cześć połączeń ma charakter czysto wakacyjny to trasa do Zagrzebia jest także atrakcyjna dla Chorwatów, gdyż mogą oni skorzystać z przesiadki w warszawskim hubie i przesiąść się na trasy do Europy Zachodniej, Stanów Zjednoczonych i Kanady, ale także do szeregu innych kierunków, które lot w tej chwili obsługuje LOT.