Dzisiaj wieczorem pierwszy samolot Polskich Linii Lotniczych LOT wystartuje z Warszawy na lotnisko Pekin-Daxing. Nowe połączenie ma duże szansę na sukces, ale rusza z opóźnieniem. Problemy z silnikami Dreamlinerów uniemożliwiły rozpoczęcie lotów pod koniec października ubiegłego roku.
PLL LOT podjęły decyzję o
przesunięciu uruchomienia połączeń na nowe lotnisko Pekin-Daxing na styczeń 2020 roku w połowie października, gdy okazało się, że kolejne problemy z silnikami Rolls-Royce’a uziemiły trzy Boeingi 787 i na obsługę nowej trasy zabrakłoby sprawnych maszyn.
– Od kilku lat ubiegaliśmy się o zwiększenie częstotliwości rejsów do Chin, ponieważ dostrzegamy w tym połączeniu ogromny potencjał biznesowy. To nie tylko doskonała propozycja dla pasażerów, podróżujących turystycznie i biznesowo między Polską a Chinami, ale również dla osób rozpoczynających swoją podróż z wielu miast Europy Środkowo-Wschodniej i Zachodniej –
mówił wówczas Rafał Milczarski, prezes LOT-u.Dobra decyzja LOTOstatnie dekady przyniosły dynamiczny rozwój gospodarczy Chin, które stają się najważniejszą gospodarką świata. Coraz mocniejsze są także więzy pomiędzy Polską a Państwem Środka. Chińskie firmy wchodzą na polski rynek budowlany, a wielu krajowych producentów żywności jest zainteresowanych eksportem od Azji. Przykłady można mnożyć, a o wadze relacji gospodarczych z Chinami nie trzeba chyba nikogo przekonywać.
– Chiny będą w niedalekiej przyszłości numerem jeden na mapie gospodarczej, więc potrzeba rozwoju komunikacji lotniczej jest tutaj bezdyskusyjna. Obecność na nowym, największym dzisiaj na świecie lotnisku Pekin-Daxing może tylko umocnić LOT, zwłaszcza, że zapewnione będą dzięki temu codzienne połączenia ze stolicą Chin – podkreśla Adrian Furgalski, prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Musimy jednak pamiętać o tym, że pozycja LOT w Chinach ciągle jest stosunkowo słaba i poważnym wyzwaniem będzie pozyskanie slotów na kolejnych lotniskach. – Chiny są bardzo protekcjonistycznym rynkiem, a lokalne władze silnie wspierają i chronią krajowych przewoźników. Do tego pasażerowie z Chin wolą podróżować krajowymi liniami, więc liniom z Europy bardzo ciężko przełamać wysoką barierę wejścia. Najpoważniejszą konkurencją jest Finnair (4 miasta w Chinach oraz Hong Kong) oraz Lufthansa (5 miast oraz Hong Kong) – zaznacza Dominik Sipiński, analityk lotniczy ch-aviation i Polityki Insight.
Warto latać nie tylko do Pekinu– Zwiększenie częstotliwości połączeń do Pekinu to dobra decyzja, która nie byłaby możliwa bez uruchomienia Daxing z uwagi na brak wolnych slotów na dotychczasowym lotnisku. Daxing ma zalety związane m.in. z brakiem ograniczeń przepustowości oraz najwyższej klasy infrastrukturą. Jednak z drugiej strony sojuszowi partner LOT-u Air China oferuje względnie niewielką liczbę lotów z Daxing, samo lotnisko jest względnie mało popularne wśród mieszkańców Pekinu, a do tego obsługa dwóch portów lotniczych w jednym mieście (szczególnie na tak trudnym rynku jak Chiny) generuje dodatkowe trudności operacyjne – zauważa Sipiński.
Nie oznacza to jednak, ze nie trzeba się starać o dodatkowe sloty na chińskich lotniskach. Ruch pomiędzy stolicami na dłuższą metę będzie bowiem niewystarczający, a znaczna część chińskiego biznesu skoncentrowana w innych częściach kraju.
– Ambicje są cenne i potrzebne. Pomijając już potencjał, który będzie rósł i rzeczywiście kiedyś może na 100 lotów tygodniowo pojawić się zapotrzebowanie [
to nawiązanie do wypowiedzi prezesa Milczarskiego – przyp.autora], należy pamiętać jednak o konieczności rozpoczęcia politycznych rozmów o nowej umowie dwustronnej z Chinami, bo obecna siatka LOT wykorzysta ją w stu procentach. Wydaje się, że patrząc na inne rejony Chin niż tylko stolica, powinny być rozważane połączenia zwłaszcza do Szanghaju i Hongkongu – zauważa Adrian Furgalski, wiceprezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
O przyszłości przewozów do Chin mogą jednak zdecydować czynniki niezależne od LOT czy nawet porozumień bilateralnych pomiędzy państwami. W większości przypadków konieczne będzie bowiem uzyskiwanie zgód na przeloty nad Syberią, o co nie jest łatwo.
Szerzej na ten temat pisaliśmy w raporcie „LOT stawia na Azję”.Tak będzie latał LOTRejsy między Lotniskiem Chopina w Warszawie a największym i najnowocześniejszym lotniskiem Pekin-Daxing w Chinach będą wykonywane z częstotliwością czterech połączeń w tygodniu. Dreamlinery LOT-u polecą na tej trasie według następującego rozkładu:
- LO89 WAW – PKX 22:40-14:20+1 w poniedziałki, środy, piątki i soboty;
- LO90 PKX – WAW 16:00-18:45 we wtorki, czwartki, soboty i niedziele.
Ponadto, LOT utrzyma dotychczasowe trzy częstotliwości połączeń na lotnisko Beijing Capital (PEK) według rozkładu:
- LO91 WAW – PEK 16:30- 06:35+1 we wtorki, czwartki i niedziele;
- LO92 PEK – WAW 08:45-12:20 w poniedziałki, środy i piątki.