Dzięki współpracy pomiędzy KPRM, PLL LOT i MSZ wieczorem 28 kwietnia w Warszawie wylądował samolot z naszymi obywatelami wracającymi z Maroka w ramach Unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności (UCPM). Kilka tygodni temu pojawiły się liczne słowa krytyki związane z brakiem wykorzystania tego mechanizmu, który wskazywano jako alternatywny dla operacji #LOTdoDomu. Jednak i w jego przypadku za bilety trzeba płacić.
Decyzja o locie do Maroka w formule Unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności (UCPM) została podjęta wspólnie przez Kancelarię Prezesa Rady Minstrów (KPRM) i Ministerstwo Spraw Zagranicznych (MSZ). Jak podkreśla MSZ, obecnie nie ma możliwości opuszczenia Maroka na zasadach komercyjnych, a loty repatriacyjne organizowane przez inne państwa są sporadyczne i nie gwarantują dostatecznej liczby miejsc dla obywateli innych krajów. Dodatkowo, Maroko wprowadziło bardzo restrykcyjne mechanizmy walki z koronawirusem. Odnoszą one skutek, ale jednocześnie sprawiają, że dłuższy pobyt obcokrajowców na miejscu może wiązać się z wieloma utrudnieniami.
Na pokładzie samolotu LOT obsługującego rejs z Marrakeszu znajdowało się 30 Polaków, a także 110 obywateli UE, którzy opuścili samolot podczas międzylądowania w Berlinie, które było podyktowane dużą liczbą obywateli innych państw członkowskich UE, w tym Niemców. Ze względów organizacyjnych i logistycznych i w związku ze stanem epidemii w Polsce taka trasa była najbardziej optymalnym rozwiązaniem. Warto zwrócić uwagę, że podróż nie odbywała się za darmo. Koszt biletu z Maroka wynosił 150 euro, zarówno dla obywateli polskich, jak i obywateli pozostałych państw członkowskich Unii Europejskie. To o tyle istotne, że wykorzystanie UCPM było przed kilkoma tygodniami przedstawiane jako darmowa alternatywa dla operacji #LOTdoDomu.
MSZ poinformował, że po zarejestrowaniu się na lot wszystkich chętnych obywateli polskich, pozostałe wolne miejsca w samolocie zostały zaoferowane obywatelom innych państw członkowskich Unii Europejskiej. – Dzięki temu, lot spełnił wszystkie przesłanki, konieczne aby zorganizować go w formule Unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności – wyjaśnia ministerstwo. – Centrala MSZ i placówki zagraniczne nieustannie monitorują sytuację na świecie. Wszyscy nasi obywatele, którzy chcą opuścić kraj pobytu powinni szukać informacji o dostępnych połączeniach na stronach przewoźników lub, jeśli loty rejsowe zostały zawieszone, na stronach internetowych i kontach społecznościowych placówek. Wszystkim przebywającym za granicą zalecamy zarejestrowanie się w systemie Odyseusz. Za jego pośrednictwem nasi konsulowie mogą informować o połączeniach umożliwiających powrót do Polski lub innego kraju europejskiego – dodaje MSZ.
– Centrala MSZ i placówki zagraniczne nieustannie monitorują sytuację na świecie. W przypadku wystąpienia takiej konieczności, po spełnieniu wszystkich przesłanek warunkujących możliwość organizacji takiego lotu w ramach unijnego mechanizmu ochrony ludności, taka opcja zostanie rozważona – podkreśla biuro prasowe MSZ.
Od momentu powstania w 2001 roku unijny mechanizm repatriacyjny został wykorzystany ponad 330 razy. W większości wypadków dotyczył interwencji w okresie klęsk żywiołowych. Państwa, zgodnie z procedurą, występowały o pomoc poprzez Centrum Koordynacji Reagowania Kryzysowego (ERCC), które odpowiada za zmobilizowanie odpowiednich środków. Mechanizm był wykorzystywany w przypadku największych katastrof i złożonych sytuacji kryzysowych. Przykłady obejmują wybuch epidemii eboli w Afryce Zachodniej w 2014 roku i Demokratycznej Republice Konga w 2018 roku. Ostatnio wspomógł także poszkodowanych po przejściu cyklonu tropikalnego Idai w Mozambiku, a także dotkniętych trzęsieniem ziemi w Albanii czy pożarami lasów w Szwecji oraz Grecji w 2019 roku.
W obecnej sytuacji mechanizm ochrony ludności został uruchomiony już w styczniu 2020 roku, kiedy to odbył się pierwszy lot repatriacyjny z Wuhan do Paryża. Z trasy tej skorzystało wówczas 180 osób. Od tego czasu do 28 kwietnia na obszar Unii Europejskiej sprowadzono niemal 60 tys. osób, z czego ponad 53 tys. stanowili obywatele państw unijnych. Najwięcej lotów w ramach UCPM zostało zorganizowanych przez Niemcy – znacząco ponad 60%. Od samego początku na pokładach pojawiali się także Polacy – szczegółowo na ten temat pisaliśmy w połowie kwietnia w materiale pt.
Darmowe bilety dla repatriantów? Zobaczcie, dlaczego Polska nie skorzystała z unijnego mechanizmu ochrony ludności.
Tekst zaktualizowano 29 kwietnia o 12:55 o dane o kosztach biletów.