Ostatniego dnia maja wystartował pierwszy samolot PLL LOT do Kairu. Stolica Egiptu ma szansę stać się przyczółkiem LOT w Afryce i przyciągnąć nie tylko turystów. Wojna w Ukrainie sprawia, że rośnie zainteresowanie obu państw współpracą gospodarczą zwłaszcza w zakresie importu gazu oraz eksportu produktów spożywczych.
Połączenie do Egiptu to jeden z nowych kierunków narodowego przewoźnika obok Prisztiny, Sarajewa,
Mumbaju czy
Baku. Ich uruchomienie należy wiązać z zatrzymaniem ruchu lotniczego pomiędzy Polską a Ukrainę i Rosją ze względu na zamknięcie przestrzeni powietrznej tych państw i trwającą wojnę. Przed 2020 roku Ukraina, Białoruś i Rosja zapewniały 13 proc. pasażerów PLL LOT – przewoźnik musiał więc znacząco zmienić swoje plany.
Kair nie tylko dla turystów
31 maja pierwszy samolot Polskich Linii Lotniczych LOT poleciały do Kairu. Powrót narodowego przewoźnika do egipskiej stolicy to jednak nie tylko próba szukania nowych rynków, które zastąpią te utracone na wschodzie, ale również możliwość zaistnienia w Afryce, która w obecnej sytuacji geopolitycznej zaczyna zyskiwać na znaczeniu.
– Bardzo się cieszę, że otwieramy nowe połączenie, dzięki któremu będziemy mogli turystom z Polski zaproponować nie tylko kurorty nadmorskie, ale także innego rodzaju atrakcje. Nowe połączenie to jednak nie tylko turystyka, to połączenie rozbudowuje współpracę polityczną, gospodarczą, kulturalną a także wymianę studencką. Mam nadzieję, że przyczyni się ono do tego, że oba nasze kraje i obie stolice będą jeszcze bliższe – mówił tuż przed odlotem pierwszego samolotu do Kairu Michał Fijoł, członek zarządu PLL LOT.
Na Kair można też patrzeć jako pierwszy przyczółek LOT w Afryce. Ciekawą perspektywą może być współpraca z miejscowym przewoźnikiem. – Jest to także połączenia hubu LOT-u w Warszawie z hubem naszego partnera ze Star Alliance – Egypt Air, z którym będziemy podpisywać porozumienie o rozszerzeniu współpracy tak, żeby nasi pasażerowie mieli wygodne przesiadki w Kairze na połączenia w całej Afryce – zaznaczał Fijoł. Kair jest z punktu widzenia LOT-u o tyle wygodnym miejscem do poszerzania współpracy, że można do niego dolecieć embraerami, co nie byłoby możliwe w przypadku współpracy z Ethopian Air czyli największym afrykańskim przewoźnikiem z Sojuszu.
– Kair to olbrzymie miasto i duży hub przesiadkowy Star Alliance, choć faktycznie nie jest to kierunek turystyczny, natomiast Kaukaz jest atrakcyjny zarówno dla turystów, jak i dla biznesu. Obydwa kierunki (Kair i Baku) mogą też dobrze wpisywać się w siatkę połączeń długodystansowych przez Warszawę. Ale trzeba mieć świadomość, że na rynkach bliskowschodnich LOT jest mniej znany i mniej „lokalny” niż np. w Ukrainie czy nawet Rosji, więc będzie miał pod górkę w starciu z większą konkurencją – uważa Dominik Sipiński, analityk lotniczy ch-aviation i Polityki Insight. Dodaje przy tym, że nawet jeśli nie ma co tutaj liczyć na masową turystykę, gdzie niezmiennie królują linie czarterowe obsługujących najpopularniejsze egipskie kurorty.
O tym, że połączenie do egipskiej stolicy dobrze wpisuje się w siatkę długodystansową i europejską przekonywał sam LOT. Na pokładzie pierwszego samolotu znaleźli się pasażerowie z Los Angeles i Nowego Jorku oraz z Londynu, Monachium i Oslo.
Wojna zachęca do współpracy gospodarczej z Egiptem
Na dzień przed uruchomieniem regularnych połączeń LOT-u do Egiptu z oficjalną wizytą w tym państwie przebywał prezydent Andrzej Duda. Jak informowała jego Kancelaria, rozmowy z prezydentem Egiptu Abdelfattahem Al Sisim dotyczyły rozwoju współpracy gospodarczej, militarnej, rolniczej oraz o potencjalnych możliwościach eksportu polskiej żywności. – Wierzę, że ta wizyta rozpoczyna nową erę w relacjach między Polską a Egiptem –
podkreślał cytowany przez PAP prezydent Andrzej Duda.
W czasie wizyty podpisano dwie umowy międzynarodowe. Pierwsza z nich ma charakter rządowy i dotyczy rozwoju współpracy gospodarczej zaś druga to porozumienie pomiędzy resortami odpowiadającymi za rolnictwo dotycząca badań naukowych.
Szczególnie interesująca może być współpraca w zakresie rolnictwa. Wraz z zamknięciem ukraińskich portów morskich, na co wpływ miała rosyjska agresja,
Kijów rozważa eksportowanie zapasów pszenicy koleją przez Rumunię i Polskę. Ta kosztowna operacja ma na celu
wykorzystanie posiadanego zboża przed kradzieżą i zrobienie miejsca dla nowych produktów. Szerzej na ten temat pisaliśmy w tekście pt.
Ukraina wyśle do Egiptu transport pszenicy koleją.
Potencjalnie istotnym polem do współpracy pomiędzy Polską a Egiptem może być także sprzedaż przez Egipt gazu skroplonego LNG. Do Polski mógłby on trafić drogą morską do terminala w Świnoujściu lub do planowanego gazoportu w Gdańsku. – Uważamy tutaj Egipt za bardzo przyszłościowego partnera, również absolutnie wspieramy negocjacje, które w tej chwili toczą się pomiędzy Egiptem a Komisją Europejską w zakresie dostarczania gazu skroplonego do Unii Europejskiej – mówił cytowany przez PAP Andrzej Duda. Wszystko to może mieć pozytywny wpływ na zainteresowanie nowym połączeniem do Egiptu.
LOT do Kairu
Pierwszy samolot PLL LOT do Kairu wyleciał 31 maja. Rejsy z Warszawy będą się odbywać pięć razy w tygodniu. Wyloty z Warszawy zaplanowano na poniedziałki, środy, czwartki, soboty i niedziele na godz. 15 (przylot na miejsce na godz. o godz. 19). Połączenia z Kairu do Warszawy będą realizowane w poniedziałki, wtorki, czwartki, piątki i niedziele – wylot z Kairu o 11:00, przylot do Warszawy o 15:15. Loty będą operowane przez samoloty embraer 190, które zabiorą ze sobą 106 pasażerów w dwóch klasach podróży.
– To będzie połączenie całoroczne – będziemy latać także zimą cztery razy w tygodniu, być może większym samolotem – zapewnił Fijoł.