PLL LOT przewiozły ponad 1,01 mln pasażerów we wrześniu. To trzeci z rzędu miesiąc, w którym wynik przekracza 1 mln podróżnych. Do końca roku LOT zamierza przekroczyć barierę 10 mln i ma szansę na pobicie dotychczasowego najlepszego wyniku sprzed pandemii.
Ponad milion pasażerów we wrześniu
We wrześniu LOT przewiózł dokładnie 1 010 993 pasażerów, a więc o odpowiednio o ponad 24 i ponad 30 tys. mniej niż w lipcu i sierpniu. Przewoźnik w ciągu ostatniego miesiąca zrealizowała 9 472 rejs, a więc o 265 niż w tradycyjnie najlepszym lipcu.
Od połowy roku prezes PLL LOT nie raz wspominał o tym, że w tym roku przewoźnik chciałby przewieźć ponad 10 mln pasażerów i pobić rekord z roku 2019. – W sierpniu znów przewieźliśmy ponad milion pasażerów. Letnie miesiące są w tym roku rekordowe –
podkreślał Michał Fijoł w połowie września, a osiągnięcie założonego celu uważał za realne.
Podczas spotkania prezentującego strategię LOT wspominał, że liczba pasażerów do końca roku może wynieść nawet 10,3 mln, a to by oznaczało, że przewoźnik na ostatni kwartał tego roku planuje ponad 20% wzrosty względem analogicznego okresu roku poprzedniego.
W poprzednim 2022 r. PLL LOT przewiózł ponad 8 mln pasażerów i wykonał ponad 85 tys. lotów na 167 połączeniach regularnych i czarterowych. Był to wynik lepszy niż w roku 2017, ale niższy niż rekordowe 10,1 mln osób przewiezionych w roku 2019 r., czyli jeszcze przed pandemią.
Nowa strategia LOT
Warto przypomnieć, że zgodnie z ogłoszoną ostatnią nową strategią liczba obsługiwanych przez LOT pasażerów ma wzrosnąć do 16,9 mln w roku 2028. – LOT będzie większy w 2028 r będzie obsługiwał 20 nowych kierunków i przewoził 16,9 mln pasażerów przy 30% udziału w rynku. Aby umożliwić ten wzrost, LOT będzie potrzebował floty 109 samolotów – obecnie ma ich tylko 75. Średnia wielkość samolotu wzrośnie o ok. 30%. Samolotów regionalnych ma być więcej o 40%, wąskokadłubowych średniego zasięgu – o 35%, zaś szerokokadłubowych – o 25% więcej –
wyliczał prezes PLL LOT.
Przewoźnik zaprezentował także listę najbardziej intersujących w przyszłości kierunków, spośród których będzie wybierał te mogące przynieść największe zyski. – Działamy elastycznie. Mamy szereg możliwości. Możemy wzmacniać posiadane już kierunki, np.
latając do Nowego Jorku dwa razy dziennie. Możemy bardziej angażować się w czartery – np. pozostawiliśmy na zimę nasz
samolot czarterowy w Pradze. Możemy też uruchamiać nowe kierunki zimowo-wakacyjne – przykładem takiego kroku jest powrót do Sri Lanki: czarterowe połączenia do Colombo uruchamiamy raz w tygodniu z Warszawy i Pragi wraz z Itaką.
Wszystko jest efektem analiz: będziemy robić to, co najbardziej się opłaci – zadeklarował Fijoł.