W grudniu 2020 roku zatwierdzona zostało dokapitalizowanie oraz pożyczka dla PLL LOT, które podobnie jak wiele innych linii lotniczych, znalazły się w trudnej sytuacji w wyniku pandemii COVID-19. LOT spłacił już pierwszą transzę pożyczki a miliardowy zysk w 2023 roku i dobra sytuacja spółki mają zapewnić bezproblemową spłatę całego zadłużenia.
W grudniu 2020 r. Rada Ministrów i Komisja Europejska zaakceptowały pakiet pomocowych dla LOT-u w wysokości 2,94 mld zł. Wsparcie zostało udzielone ze względu na dramatyczną sytuację na rynku lotniczym wywołaną pandemią koronawirusa. Na pakiet składała się pożyczka w kwocie 1,8 mld zł oraz podwyższenia kapitału zakładowego o 1,1 mld zł.
Pożyczkę LOT miał spłacać Polskiemu Funduszowi Rozwoju, a pierwsza rata w wysokości 450 mln zł miała wpłynąć do funduszu z końcem grudnia 2023 r. Tak też się stało. – PLL LOT zrealizowały terminowo spłatę pierwszej transzy pożyczki w wysokości 450 mln złotych i nie przewidują zmian w harmonogramie spłat pomocy otrzymanej w związku z pandemią COVID-19. Do spłaty pozostały 3 raty po 450 mln w ciągu kolejnych trzech lat. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, PLL LOT prognozują również za 2023 rok zysk netto na poziomie 1 mld zł – informuje Krzysztof Moczulski, rzecznik prasowy przewoźnika.
Osiągnięcie dobrych wyników finansowych w roku 2023 zapowiadał w sierpniu ubiegłego roku prezes przewoźnika. –
Będziemy walczyć o miliard złotych netto. LOT będzie zyskiwać swoją wiarygodność finansową. Rozwijający się LOT to gwarancja nie tylko nowych połączeń, ale także nowych miejsc pracy – mówił wówczas Fijoł. Wcześniej Fijoł zaznaczał, że spłacanie zobowiązań będzie wymagało ze strony LOT ogromnej staranności po stronie dbania o przychody i
zachowania dyscypliny jeśli chodzi o koszty.
– Prezes LOT dotrzymał słowa. Były rzeczywiście obawy o to, czy pożyczkę da się spłacić, ale to grubo ponad rok temu, kiedy jeszcze walczyliśmy ze skutkami pandemii. Prowadzona była dobra polityka handlowa i dowieziony został w wynik w wysokości 1 miliarda zł. Teraz widzimy, że wysiłki się opłaciły – mówi Adrian Furgalski, prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Dobre wyniki finansowe były możliwe dzięki przygotowanej na poprzedni rok siatce połączeń która zachęciła do skorzystania z usług przewoźnika
ponad 10 mln pasażerów. To niewiele mniej niż w rekordowym jak dotąd 2019, kiedy to liczba pasażerów sięgnęła 10,1 mln.
Warto przypomnieć, że zgodnie z ogłoszoną ostatnią nową strategią,
liczba obsługiwanych przez LOT pasażerów ma wzrosnąć do 16,9 mln w roku 2028. – LOT będzie większy w 2028 r. będzie obsługiwał 20 nowych kierunków i przewoził 16,9 mln pasażerów przy 30% udziału w rynku. Aby umożliwić ten wzrost, LOT będzie potrzebował floty 109 samolotów – obecnie ma ich tylko 75. Średnia wielkość samolotu wzrośnie o ok. 30%. Samolotów regionalnych ma być więcej o 40%, wąskokadłubowych średniego zasięgu – o 35%, zaś szerokokadłubowych – o 25% więcej – wyliczał prezes PLL LOT.