„Planujemy wznowić loty pomiędzy Warszawą a Tianjin od 9 grudnia” – napisały w wiadomości przesłanej do naszej redakcji Polskie Linie Lotnicze LOT. Narodowy przewoźnik został objęty przez władze Chin miesięcznym zakazem lotów do Państwa Środka, który wejdzie w życie 2 listopada.
Powodem
blokady polskiego przewoźnika przez Chiny było przekroczenie limitu przewożonych pasażerów, którzy po przylocie wykazali pozytywne wyniki badań na obecność koronawirusa. Feralnym lotem, na pokładzie którego znajdowało się 10 zarażonych osób, było połączenie LO 93 do Tiencin z 15 października.
Przewoźnik jednak nie ustaje w wysiłkach, aby utrzymać połączenie. „Pod koniec zeszłego tygodnia otrzymaliśmy zgodę na wykonywanie rejsów do Chin także w sezonie zimowym. Planujemy wznowić loty pomiędzy Warszawą a Tianjin od 9 grudnia, bilety na te rejsy niedługo pojawią się w sprzedaży” – napisał przewoźnik w wiadomości do naszej redakcji.
W połowie października LOT zakończył połączenia do Tianjin zaplanowane na sezon letni i jednocześnie od dłuższego czasu prowadził działania zmierzające do ich przedłużenia.
Zgodnie z zasadami obowiązującymi wszystkich przewoźników obsługujących rejsy do Państwa Środka, każdy pasażer ma nadal obowiązek przedstawienia negatywnego wyniku testu PCR na COVID-19, potwierdzonego dodatkowo przez aplikację (w przypadku obywateli Chin), lub bezpośrednio przez ambasadę w przypadku obywateli innych państw. Jak dodaje LOT, tak stało się również w przypadku rejsu LO 93 z dnia 15 października.
Liczący ponad 16 mln mieszkańców Tiencin to jeden z ważniejszych ośrodków przemysłowych Chin i jeden z największych portów Azji Wschodniej. Wybór tego miast był jednak zapewne uzależniony w głównej mierze od bliskości Pekinu, do którego organizacja lotów w obecnych warunkach jest zdecydowanie trudniejsza. Do Tiencin nie latali dotąd przewoźnicy z Europy, a sam kierunek wydaje się bardzo przyszłościowy zarówno pod względem ruchu pasażerskiego jak i cargo.