LOT szykuje się do sezonu wakacyjnego. W siatce pojawiło się kilka nowych kierunków, ale to nie musi być koniec nowości na lato. LOT ma bowiem szansę na pozyskanie jeszcze w tym roku kolejnych samolotów, a to umożliwiłoby otwarcie nowego połączenia!
Od początku tego roku PLL LOT notuje wzrost liczby pasażerów o kilka procent względem roku 2023. Wzrosty te zapewne mogłyby być większe, gdyby szybciej rosła liczba samolotów jakimi dysponuje przewoźnik. Jak na razie pewne jest, że w tym roku do Warszawy dotrą
trzy z jedenastu zamówionych B737 MAX-8, i to podobnie jak konieczność wykonania wielu przeglądów ciężkich w Dreamlinerach, zostało uwzględnione przy budowie siatki.
LOT gotowy na wakacje – Linia lotnicza musi być zbalansowana w swoim działaniu. I to oznacza, że te nasze samoloty alokujemy dla różnych segmentów rynku. Rynek turystyczny pozostaje niezmiernie ważny – mówi na początku sezonu letniego Michał Fijoł, prezes PLL LOT. Zaznacza przy tym, że linie lotnicze mogą podpowiadać nieoczywiste rozwiązania i zwiększać zainteresowanie nowymi kierunkami.
– Dopiero co otworzyliśmy Taszkent dając dostęp do Samarkandy i Chiwy. Po latach wróciliśmy do Aten w bardzo wygodnym rozkładzie – poranny wylot, popołudniowy powrót z Grecji. Od 4 czerwca będziemy latać do Rijadu i na tym kierunku liczymy na bardzo zbilansowany ruch i turystów z Arabii Saudyjskiej latających do Polski. Nasze samoloty poleciały także do rumuńskiej Oradei – zaznacza Fijoł.
Będzie nowy kierunek? Co ciekawe prezes LOT zaznaczył, że ciągle jest szansa na dalsze
powiększenie floty w tym roku, a nawet dodanie nowego kierunku. – Pracujemy jeszcze nad zamówieniami flotowymi, które mogą mieć istotny wpływ na liczbę przewiezionych pasażerów w tym roku – mówi Fijoł. – Myślę, że jeśli się spotkamy za miesiąc, to będę w stanie być bardziej precyzyjny, jeśli chodzi o liczby przewiezionych pasażerów. Ale teraz jest jeszcze za wcześnie, żeby cokolwiek na ten temat powiedzieć – zaznaczał prezes LOT.
– Jestem przekonany, że to będzie nowa, nieoczywista, orientalna, wakacyjna destynacja – dodał tajemniczo prezes narodowego przewoźnika. Nie zdradził jednak więc szczegółów, więc nie jest nawet do końca jasne jakiego typu samoloty przewoźnik mógłby pozyskać w tak krótkim czasie. Warto jednak odnotować, że w 2022 r. LOT-owi udało się pozyskać
sześć B737 MAX-8 po upadającej linii Blue Air.
Elastyczność drogą do sukcesu – Jak widać, w ostatnich miesiącach lot działa bardzo elastycznie. Niezależnie od rozmaitych, nieprzewidywalnych sytuacji. Już ponad dwa lata temu, wybuchła wojna na Ukrainie i 8% naszego ruchu musieliśmy przekierować na inne rynki i stosownie je zagospodarować – zaznacza Fijoł. Dodaje przy tym, że obecne wydarzenia na Bliskim Wschodzie nie miały negatywnego wpływu na wyniki w sezonie wakacyjnym.
– Tego rodzaju zakłócenia, oczywiście mają wpływ na operacje. W tym przypadku to nie tylko turyści z Polski lecący do Izraela, ale pasażerowie z Izraela, którzy przez hub w Warszawie podróżują czy to do Stanów Zjednoczonych, czy do Kanady, czy do Europy Zachodniej – mówi szef LOT. – Bezpieczeństwo pasażerów i załóg jest jednak najważniejsze – dodaje.