Marzec oraz pierwszy kwartał tego roku potwierdzają, iż lotnictwo jest na dobrej ścieżce odbudowy, wynika z najnowszych danych zaprezentowanych przez Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA). Organizacja branżowa cieszy się z wyników i wskazuje wyzwania przed nadchodzącym szczytem sezonu.
- To była solidna końcówka pierwszego kwartału roku kalendarzowego, jeśli chodzi o popyt na podróże lotnicze - powiedział Willie Walsh, dyrektor generalny Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych. Ta organizacja branżowa skupiająca około 300 linii lotniczych, odpowiadających za 83 proc. ruchu lotniczego na całym świecie, opublikowała właśnie
wyniki przewozowe za marzec 2023 r.
Marcowe podwojenie ruchu
Kolejne solidne wyniki przewozowe, tym razem za marzec potwierdzają, iż w branży lotniczej zachodzi prężna odbudowa ruchu lotniczego. W porównaniu z marcem przed rokiem, łączny ruch lotniczy mierzony w pasażerokilometrach (RPK) wzrósł o 52,4 proc. W skali globalnej w marcu byliśmy coraz bliżej powrotu do wyników sprzed pandemii, osiągając 88 proc. ruchu lotniczego z 2019 r.
Krajowy ruch lotniczy odnotował 34,1 proc. wzrostu rdr, dzięki któremu w marcu można było mówić o osiągnięciu przez ten sektor poziomu 98,9 proc. ruchu sprzed pandemii. W tym samym miesiącu międzynarodowy ruch lotniczy poszybował 68,9 proc. rdr, osiągając 81,6 proc. ruchu z 2019 r. Wzrosty były napędzane w głównej mierze przez przewoźników z Regionu Azji-Pacyfiku.
IATA zwraca uwagę na to, że liniom lotniczym udało się odbudowywać przewozy przy jednoczesnej poprawie efektywności - w marcu średni współczynnik wypełnienia (PLF) w ruchu międzynarodowym wyniósł 81,3 proc., czyli był o 10,1 pp. lepszy, niż w tym samym miesiącu przed pandemią.
- Krajowe rynki lotnicze od miesięcy są na poziomie zbliżonym do tego przed pandemią. A międzynarodowy ruch lotniczy przełamał dwie granice. Po pierwsze, popyt wzrósł o ponad 3,5 pp w porównaniu ze wzrostem z poprzedniego miesiąca, by osiągnąć poziom 81,6 proc. sprzed pandemii. To doprowadziło do niemal potrojenia popytu dla przewoźników w regionie Azji-Pacyfiku, w którym dokonało się otwarcie Chin. Poprawia się efektywność, gdyż średni współczynnik wypełnienia w ruchu międzynarodowym wyniósł 81,3 proc. Jeszcze ważniejsze jest to, że sprzedaż biletów na loty krajowe i międzynarodowe mocno wskazuje na to, że silny wzrost utrzyma się przez szczyt sezonu letniego na półkuli północnej - powiedział Walsh.
Kraj z największą populacją świata przeskoczył wyniki sprzed pandemii
Linie lotnicze z Europy odnotowały w marcu 38,5 proc. wzrost ruchu międzynarodowego rdr. Oferowanie zwiększyło się o 27 proc., podczas gdy średni spółczynnik wypełnienia poprawił się o 6,6 pp do poziomu 79,4 proc., który, jak zauważa IATA, był drugim najniższym spośród wszystkich regionów świata.
W segmencie ruchu międzynarodowego w marcu uwagę zdecydowanie przykuwały wyniki przewoźników z Regionu Azji-Pacyfiku, którzy odnotowali 283,1 proc. wzrost ruchu rdr, kontynuując silny trend obecny od momentu zniesienia ograniczeń w podróżowaniu w regionie. Oferowani linii lotniczych z Azji wzrosło o 161,5 proc., podczas gdy średni współczynnik wypełnienia wzrósł o 26,8 pp do poziomu 84,5 proc.
Dla krajowego ruchu lotniczego, bardzo ważnym rynkiem lotniczym są Indie, które na początku kwietnia zostały ogłoszone przez Organizację Narodów Zjednoczonych (ONZ) krajem z największą populacją świata, wyprzedzając tym samym Chiny. Krajowy ruch lotniczy w Indiach wzrósł w marcu o 20,3 proc. rdr, przewyższając o 10 proc. poziom ruchu sprzed pandemii.
IATA kreśli nadchodzące wyzwania
Solidny wzrost wyrażony dobrymi wynikami przewozowymi nie oznacza, iż w nadchodzącym szczycie sezonu branża lotnicza nie będzie musiała mierzyć się z wyzwaniami.
- W czasie, gdy rozbudowują się oczekiwania podróżnych względem szczytu sezonu letniego na półkuli północnej, linie lotnicze podejmują wszelkie starania by sprostać pragnieniom i potrzebom latania. Niestety, braki oferowania oznaczają, iż niektórzy podróżni będą mogli poczuć się zawiedzeni. Za jeden z powodów tego braku oferowania uznaje się szeroko opisywane braki w zatrudnieniu dotykające wielu ogniw łańcucha wartości w lotnictwie, jak również problemy w łańcuchach dostaw dotykające sektor producentów lotniczych, powodujące opóźnienia w dostawach samolotów. Co więcej, duża część niedawnych odwołań lotów, szczególnie w Europie, była wynikiem strajków kontrolerów ruchu lotniczego i innych grup. Te nieodpowiedzialne działania skutkowały tysiącami niepotrzebnych odwołań lotów w marcu. To jest nie do zaakceptowania i nie powinno być tolerowane przez władze - powiedział szef IATA.