Od piątku na stołecznym lotnisku im. F. Chopina zaczęły się pojawiać problemy z opóźnionymi lotami. To efekt mniejszej liczby kontrolerów i braku porozumienia pomiędzy nimi a Polską Agencją Żeglugi Powietrznej (PAŻP). Rozwiązania problemu nie przyniosło odwołanie prezesa Agencji.
Pogarsza się sytuacja w polskiej przestrzeni powietrznej. Dzisiaj w Warszawie opóźnionych było wiele lądowań i cześć startów, a niektóre z rejsów docierały do stolicy nawet kilka godzin po planowanej godzinie przylotu. Opóźnienia dotyczą wszystkich linii, w tym PLL LOT. Jak przyznaje narodowy przewoźnik w piątek przed wieczorem nie dłuższe opóźnienie nie przekroczyło kilkudziesięciu minut, ale liczba samych opóźnień znacząco wzrosła.
Sytuacja pogorszyła się wieczorem - po godzinie 18:00 większość przylotów była już mocno opóźniona. Niestety w sobotę sytuacja nie uległa poprawie.
PPL: Opóźnienia nie z naszej winy (aktualizacja: sobota, 9 kwietnia)Przedstawiciele Lotniska im. F. Chopina przyznają, że problem robi się poważny, ale nie wynika z winy zarządcy portu. – Aktualne opóźnienia na Lotnisku Chopina, powstałe niezależnie od zarządzającego lotniskiem, spowodowane są brakiem personelu kontroli ruchu lotniczego. Wszyscy pracownicy linii lotniczych, służb lotniskowych i agentów obsługi naziemnej zajmujących się obsługą lotów, dokładają wszelkich starań, aby zminimalizować skutki zaistniałej sytuacji. Za utrudnienia, niezależne od zarządzającego lotniskiem, przepraszamy. Szczegółowe pytania dotyczące braku personelu kontroli ruchu lotniczego prosimy kierować do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej – poinformował Piotr Rudzki z biura prasowego warszawskiego lotniska.
Odesłanie do PAŻP wynika z trwającego od wielu miesięcy sporu pomiędzy władzami Agencji a częścią kontrolerów skupionych w Związku Zawodowym Kontrolerów Ruchu Lotniczego. Doprowadził on do złożenia wypowiedzeń przez wielu stołecznych pracowników PAŻP i obecnych problemów.
W sobotę po południu Lotnisko im. F. Chopina informowało, że opóźnienia wynoszą ok. 30 minut. - Służby lotniskowe na bieżąco monitorują sytuację, która powstała niezależnie od zarządzającego lotniskiem i jest spowodowana brakiem personelu kontroli ruchu lotniczego. Jednocześnie zapewniamy, że wszyscy pracownicy linii lotniczych, służb lotniskowych i agentów obsługi naziemnej dokładają wszelkich starań, żeby ruch na Lotnisku Chopina był płynny, a sytuacja jak najmniej uciążliwa dla naszych pasażerów - zaznaczyła Anna Dermont, rzecznik prasowy portu.
W sobotni wieczór Lotnisko Chopina odniosło się z kolei do informacji o ewentualnym zamknięciu lotniska w nocy. Port poinformował, że jest otwarty całą dobę i pracuje normalnie. - Polska Agencja Żeglugi Powietrznej w znaczącym stopniu ograniczyła świadczenie usług w porze nocnej. Przyczyną jest brak obsady stanowisk kontroli ruchu lotniczego niezbędnych do zapewnienia bezpiecznej żeglugi powietrznej - powiedziała Anna Dermont, rzecznik Lotniska Chopina w Warszawie.
Te doniesienia potwierdził w końcu i sam PAŻP. Na stronie Agencji pojawiła się informacja, która poinformowała, że w dniu 10 kwietnia 2022 r., w godzinach nocnych 2.00 – 5.30, nastąpi przerwa w funkcjonowaniu Lotniska Chopina. "Decyzja ta nie ma wpływu na plany pasażerów ani rozkład lotów, ponieważ w tym czasie nie odbywają się regularne operacje lotnicze na lotnisku im F. Chopina. Od marca 2018 r. w godzinach 23.30-5.30 w warszawskim porcie obowiązuje tzw. “core night” czyli całkowity zakaz wykonywania operacji lotniczych ze względu na hałas emitowany przez samoloty" - podkreśla w komunikacie PAŻP.
PAŻP: Rozmowy ze związkami bez rezultatówDzisiaj (8 kwietnia) PAŻP poinformował, że w ramach rozmów ze przedstawicielami strony społecznego szeroko omówione zostały kwestie bezpieczeństwa, które są priorytetem dla obu stron. „Dodatkowo w trakcie prowadzonych rozmów zgłaszane są przez stronę społeczną kolejne zagadnienia wykraczające poza ustalony zakres” – napisała w komunikacie Agencja, ale nie poinformowała, o tym czy strony zbliżają się do porozumienia.
PAŻP przyznał także, że aktualnie mierzy się z wyzwaniem zwiększonej liczby absencji kontrolerów ruchu lotniczego z powodu m.in. zwolnień lekarskich, zgłoszeń niedyspozycji, itp., a w konsekwencji opóźnieniami w ruchu lotniczym. „Agencja podejmuje niezbędne działania mające na celu zapewnienie obsad kontrolerskich oraz stabilizację sytuacji w kolejnych dniach” – informuje PAŻP.
Warto przypomnieć, że jednym z warunków stawianych przez związkowców było odwołanie prezesa Agencji. Ostatniego dnia marca tak się stało i p.o. szefa PAŻP
Janusz Janiszewski pożegnał się z zajmowanym stanowiskiem, a zastąpiła go Anita Oleksiak.
Spór w PAŻPPandemia COVID-19 sprawiła, że sytuacja finansowa PAŻP uległa znacznemu pogorszeniu. Reakcją Agencji była próba wprowadzenia
nowego systemu wynagrodzeń zmniejszającego znacząco zarobki kontrolerów ruchu lotniczego.
Dyskusje ze stroną społeczną prowadzono przez wiele miesięcy, jednak sytuacja zaogniła się znacząco na początku tego roku. Po nieudanych rozmowach w styczniu 2022 PAŻP zdecydował o wdrożeniu nowego regulaminu wynagradzania. Zdaniem Agencji miał on wprowadzić jasne i transparentne zasada płac i być „elementem planu modernizacji PAŻP, realizowanego w odpowiedzi na bezprecedensowy kryzys branży lotniczej oraz na trudną sytuację finansową Agencji”.
Reakcją dużej grupy kontrolerów, głównie z Warszawy, była odmowa przyjęcia zaproponowanych warunków pracy i płacy wynikających z nowego regulaminu. D
o początku lutego stosowne dokumenty złożyło 167 kontrolerów. Wówczas były już prezes PAŻP złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z podżeganiem przez Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego do podjęcia akcji sabotażowej w celu wywarcia presji na pracodawcy i wywalczenia wyższych pensji dla kontrolerów.
W PAŻP pracuje ok. 600 kontrolerów, w tym 208 w Warszawie. Z tej ostatniej grupy ostatecznie 170 nie przyjęło nowych warunków pracy.