Rozbudowa lotniska w Radomiu toczy się bez przeszkód, a termin jego oddania do użytku nie wydaje się zagrożony. Sama inwestycja budzi jednak od wielu miesięcy ogromne kontrowersje. Zobaczcie, jak obecnie wygląda wnętrze terminala.
Kamień węgielny pod budowę nowego terminala położono w październiku 2020 roku. Od tego czasu, pomimo pandemii i nieustającej dyskusji o samej inwestycji, prace budowlane prowadzone są bez opóźnień.
Ruszają prace wewnątrz terminala– Aktualnie na lotnisku prowadzony jest najszerszy front robót. Prace nad elewacją terminalu zakończyły się i przeniosły do wnętrza budynku. Tak zwane obiekty kubaturowe – czyli budynki administracyjne – są już w większości zadaszone. Toczą się prace nad strażnicą Lotniskowej Straży Pożarnej i wieżą Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej – widać już pierwsze dwie kondygnacje – informuje Piotr Rudzki, rzecznik Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” (PPL), które jest właścicielem i inwestorem w radomskim porcie.
Obecnie prowadzone są także prace ziemne przy konstrukcji płyt postojowych i dróg kołowania zachód i wschód, jak również prace przy układzie drogowym lotniska.
Jak podkreśla przedstawiciel PPL, pandemia nie wpłynęła na harmonogram prac, a przewidywany termin uruchomienia lotniska nie uległ zmianie. – Zgodnie z planem lotnisko będzie gotowe w 4 kwartale 2022, a pełna oferta lotów będzie dostępna od sezonu Lato 2023, które w kalendarzu lotniczym zaczyna się w marcu – przypomina Rudzki.
Kontrowersyjna inwestycjaZ założenia Port Lotniczy Warszawa-Radom im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 r., bo taka jest jego pełna nazwa, miał przejąć ruch czarterowy i niskokosztowy ze zbliżającego się do granic przepustowości lotniska im. F. Chopina w Warszawie. Takie podejście do sprawy budziło kontrowersje, ale decyzja o inwestycji zapadła. Ostatnio dyskusja o jej zasadności wróciła podczas majowego spotkania sejmowej Komisji Infrastruktury.
– [Radom] Będzie się otwierał, kiedy wpływ pandemii na latanie będzie jeszcze duży i być może będzie mieć kilka trudnych pierwszych lat po tym otwarciu. Gdybym miał wehikuł czasu i wiedzę, że wybuchnie pandemia, to może należałoby inaczej sparametryzować decyzję o budowie lotniska w Radomiu, a konkretnie na przykład opóźnić, żeby się otwierało, kiedy będzie już po pandemii i ten ruch lotniczy będzie już znacznie większy –
oznajmił Marcin Horała, wiceminister infrastruktury. Przedstawiciel rządu podkreślał przy tym, że „nie można mieć do nikogo pretensji, bo jest rzeczą oczywistą, że nikt tego nie był w stanie przewidzieć”. Przypomniał przy tym, że docelowo to port w Radomiu będzie głównym lotniskiem komplementarnym, uzupełniającym CPK. – Pewnie dla tego rodzaju rynku, który nie najlepiej współgra z lotniskiem hubowym, czyli low costy czy specyficzna część czarterów – mówił Horała.
Port Lotniczy Warszawa-RadomTerminal radomskiego lotniska będzie miał powierzchnię 30 tys. m.kw., znajdzie się tam 30 stanowisk check-in, 9 – kontroli bezpieczeństwa, po osiem – kontroli dokumentów przy wylotach i przylotach. Ponadto w budynku będzie 10 bramek wylotowych i trzy karuzele do odbioru bagażu. Znajdzie się tam także duża strefa komercyjna z punktami gastronomicznymi i handlowymi. Terminal ma być przygotowany na przyjęcie 3 mln pasażerów rocznie. W przyszłości będzie go można rozbudować nawet do 9 mln pasażerów.