Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” ujawniło kolejne zdjęcia postępów prac przy budowie terminala Portu Lotniczego Warszawa-Radom im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 roku.
Wszystkie sektory budowanego portu zaczynają nabierać docelowych kształtów ponieważ wnętrze szybko się zmienia. Już teraz efekty prezentują się imponująco. Koniec budowy zbliża się wielkimi krokami.
Przypomnijmy, że elewacja budowanego lotniska w Radomiu była wybierana wspólnie przez projektantów i PPL na etapie projektu budowlanego. Zaważyły z jednej strony względy estetyczne, a z drugiej strony funkcjonalno-użytkowe. – Nie chcieliśmy robić całej bryły terminala szklanej, jak to bywa na niektórych lotniskach. Po pierwsze ze względu na kosztowne utrzymanie szkła i jego czystości. Z drugiej strony taka szklarnia wystawiona na południe, wschód i zachód bardzo by się nagrzewała, więc koszty chłodzenia takiego obiektu byłyby również ogromne. Dlatego zdecydowaliśmy, że przeszklenia pojawią się tylko co jakiś czas, żeby tego światła trochę wpadało. Pozostała część jest zabudowana – wyjaśniał nam jeszcze jesienią Grzegorz Tuszyński, dyrektor lotniska w Radomiu.
Dominującą barwą terminala będzie czerń. Górę wzięły w tym przypadku także względy funkcjonalne i bezpieczeństwa. – Jasne kolory oślepiałyby pilotów, którzy przecież mają poruszać się bezpiecznie wokół pirsu. Z drugiej strony ten ciemny kolor nie wymaga jakiegoś częstego oczyszczania i dbania. Nie widać po prostu zabrudzeń na ciemnym kolorze – uzasadniał Tuszyński. Dwie z bramek w terminalu będzie można szybko skonfigurować dzięki zainstalowanym przegrodom w zależności od liczby pasażerów przylatujących spoza Unii Europejskiej. Więcej o tym pisaliśmy w
TYM TEKŚCIE.
Na początku mają lądować w Radomiu tylko airbusy A320 i A321 oraz boeingi 737, ale docelowo droga startowa pozwoli na przyjęcie nawet szerokokadłubowych boeingów 777, 787 oraz airbusów A330. W projekcie jest założonych jedenaście stanowisk postojowych. – To będą stanowiska parkowania doczołowego, czyli wówczas samolot stanie na wprost terminala. Później musi skorzystać z push-backa, żeby zostać wypchnięty i móc kołować. Wiadomo jednak, że w początkowym okresie funkcjonowania lotniska ten ruch będzie mniejszy i wszystkie jedenaście stanowisk nie będzie wypełnione – tłumaczył Tuszyński. Droga startowa miała w Radomiu 60 metrów szerokości i tak zostało. Jej profil jest obecnie bardziej płaski od poprzedniej. Została wygładzona i przedłużona z dwóch do 2,5 km, czyli długości standardowej dla większości lotnisk w Polsce. Więcej o tym pisaliśmy w
TYM TEKŚCIE.
Na budowane lotnisko nie dojedziemy bezpośrednio pociągiem, tak jak możemy dotrzeć do portów w Gdańsku, Krakowie, Olsztynie, Szczecinie czy na stołeczne Lotnisko Chopina.
– W pierwszej koncepcji terminala była stacja podziemna. Nawet udało się przeprocedować plan zagospodarowania pod bocznicę kolejową – ujawnił Tuszyński. Budynek powstającego terminala już nie przewiduje takiej funkcjonalności. Nowa stacja kolejowa na trasie Warszawa - Radom powstaje pod wiaduktem ulic Żeromskiego i Lubelskiej. Na chwilę obecną pod nazwą Radom Wschód. Więcej o tym pisaliśmy w
TYM TEKŚCIE.