Dzisiaj w siedzibie Polskich Linii Lotniczych LOT odbyła się oficjalna prezentacja nowego Embraera E190-E2. To część kampanii promocyjnej brazylijskiego producenta maszyn z rodziny E-Jet.
W 2013 roku podczas Międzynarodowego Salonu Lotniczego w Paryżu firma ogłosiła rozpoczęcie prac nad nową generacją samolotów odrzutowych komunikacji regionalnej E2. Jej efektem po pięciu latach jest rozwinięcie dobrze już znanych na rynku Embraerów 175, 190 i 195. Dzisiaj mieliśmy okazję zobaczyć drugi z wymienionych.
Co się zmieniaEmbraer zdecydował się na silniki z rodziny Pratt & Whitney PW1000G, które można znaleźć choćby w
cieszącym się popularnością Airbusie 320neo czy Airbusach 220 – byłych
Bombardierach CSeries. W maszynach wprowadzono elektroniczny system sterowania statkiem powietrznym fly-by-wire oraz nową awionikę.
Skrócono również skrzydła, co zmniejszyło zużycie paliwa. W ogóle ten aspekt nowych Embraerów jest przed producenta podkreślany najmocniej. Testy miały wykazać, że nowa 190 zużywa o 17,3 procent mniej "pilowożerny" od swojej starej wersji. Pracownicy firmy twierdzą, że w porównaniu do Airbusów A319neo oraz boeingów 737 MAX 7, Embraer E190-E2 wykazuje o 15 procent niższe spalanie na rejs, a także o 10 procent niższe spalanie w przeliczeniu na pasażera. A tych jest jest w 190 E-2 więcej, bo udało się dostawić trzy rzędy foteli.
Czy nowe Embraery pojawią się w LOT?Bombardiery Q400, które obecnie latają we flocie naszego największego przewoźnika, nie mają najlepszej passy. Choć nikt z LOT-u tego głośno nie powie, to szum wokół czterech awaryjnych lądowań nie służy pozyskiwaniu klientów i robieniu interesów. To działa na korzyść ewentualnego zakupu czy wyleasingowania proponowanych przez Brazylijczyków samolotów.
Dodatkowymi argumentami jest to, że Embraery stanowią podstawę floty europejskiej LOT-u (E170 – sześć sztuk, E175 – dwanaście sztuk i E195 dziesięć a za chwilę dwanaście). Na Okęciu jest zaś centrum serwisowym maszyn brazylijskiego producenta.
Fakt faktem, że LOT ma poważne niedobory we flocie i raczej zdecyduje się na dokupienie nowych maszyn, w tym pewnie i Bombardierów i Embraerów, niż np. na rezygnację z produktów Kanadyjczyków.
O sukcesie Embraerów z nowej rodziny świadczy fakt, że podczas wystawy lotniczej w Farnborough dowiedzieliśmy się, że firma z kraju kawy podpisała umowy na dostarczenie około trzystu maszyn. Wartość kontraktów oscyluje w graniach 15 mld dolarów.