– Problemy z pozyskaniem pracowników skłaniają nas do intensywnych działań marketingowych na rynku pracy oraz do współpracy ze szkołami – mówił w poniedziałek podczas Kongresu Rynku Lotniczego Marcin Opaliński, prezes LS Airport Services. ZDG TOR przygotował raport na temat stanu zatrudnienia i zapotrzebowania na pracowników w lotnictwie.
– Potrzebę dyskusji o kadrach w branży lotniczej sygnalizowaliśmy już na KRL w ubiegłym roku – przypomniał Marcin Opaliński, prezes LS Airport Services, podczas Kongresu Rynku Lotniczego, który odbył się 16 września w Warszawie. Wydarzenie w dużym stopniu było poświęcone właśnie problemom, związanym z zapotrzebowaniem na pracowników w branży lotniczej.
Wystąpienie Marcina Opalińskiego było wstępem do prezentacji raportu o kadrach w branży lotniczej. Dokument, który opracował Zespół Doradców Gospodarczych TOR jest już dostępny na łamach portalu Rynek Lotniczy. Raport o zatrudnieniu w lotnictwie pokazuje wyraźnie, że braki kadrowe w branży są ogromne i stale rosną – zaczyna brakować pilotów, członków załóg pokładowych, ale także mechaników lotniczych i pracowników firm handlingowych, czyli obsługi naziemnej. Zapotrzebowanie na specjalnie wyszkolonych i wykwalifikowanych pracowników już teraz liczy się w setkach tysięcy.
Aby tę „dziurę” kadrową załatać, konieczne jest natychmiastowe działanie. Na potwierdzenie pilności tego zadania Opaliński przytoczył dane statystyczne dotyczące wzrostu liczby podróżnych. – Polska jest nadal najprężniej rozwijającym się rynkiem lotniczym w Europie. Prawdopodobnie w tym roku z polskich portów skorzysta 50 mln pasażerów, podczas gdy jeszcze 10 lat temu było 20 mln – przypomniał. Również zatrudnienie w LS Airport Service rośnie bardzo szybko – zwiększyło się ono o 116 proc. w ciągu 5 lat – mówił.
– Do 2037 r. będzie potrzeba 8 tys. pilotów, 9 tys. personelu pokładowego etc. – przytoczył prognozy Opaliński. Jak dodał, zatrudnienie jednego pilota będzie zapewne oznaczało konieczność zatrudnienia nawet ponad 5 pracowników obsługi naziemnej. Choć LS Airport Service stara się na własną rękę realizować kampanie wizerunkowe skierowane do potencjalnych pracowników („Schody do Twojej kariery”, LS Academy), zdaniem prezesa niezbędne są także działania ze strony władz państwowych, dotyczące przede wszystkim dostosowania systemu edukacji do zmieniających się potrzeb. – W klasyfikacji zawodowej są dziś tylko 4 profesje bezpośrednio powiązane z obsługą naziemną, ale żaden nie obejmuje handlingu. Nie ma wśród nich zawodu „agent handlingowy” – przytoczył przykład.
Zdaniem Opalińskiego, aby zażegnać ryzyko poważniejszego braku kadr w przyszłości, wszyscy pracodawcy związani z branżą lotniczą powinni połączyć siły w budowaniu wizerunku portu lotniczego jako wspólnego środowiska pracy. – LS Airport Services jako handler w łańcuchu wartości usług nie konkuruje ani z liniami lotniczymi, ani z portami. Każdy nasz pracownik powie jednak: „pracuję na lotnisku” – uzasadnił prezes.