CBA zarzuca prezesowi Portu Lotniczego Lublin oszustwo przetargowe. Lotnisko się broni, tłumacząc iż jest to „element walki politycznej skierowanej przeciwko instytucjom związanym z samorządem terytorialnym”.
Zdaniem agentów CBA w jednym z przetargów organizowanych przez urząd marszałkowski prezes lubelskiego lotniska podpisał się pod kopią umowy, choć oryginał znacznie się od tej kopii różnił. CBA zawiadomiło w tej sprawie prokuraturę.
Krzysztof Wójtowicz, prezes Portu Lotniczego Lublin, tłumaczy w oświadczeniu, iż lotnisko przedstawiło dokumenty poświadczające należyte wykonanie usług, polegających na rezerwacji i sprzedaży biletów lotniczych z trzema podmiotami, w tym kopię umowy z liniami lotniczymi Carpatair SA, zgodną z oryginałem.
Kopia, jak informuje prezes lotniska, miała zasłonięty fragment stanowiący tajemnicę przedsiębiorstwa. Jednak nie skutkowało to nadaniem temu dokumentowi innego znaczenia. Załączono również wykaz dokonanych na podstawie umowy transakcji biletowych.
Prezes lotniska broni się wyjaśniając, iż zamawiający nie miał zastrzeżeń formalnych do złożonej oferty i że nie może być mowy o oszustwie przetargowym. Wójtowicz dodaje, że Carpatair wypowiedziała umowę nieskutecznie, co oznacza że nadal ona obowiązuje. To oznacza, że nie może być mowy o nienależytym wykonywaniu usług, na które lotnisko powoływało się w złożonej ofercie. W oświadczeniu prezesa portu czytamy, iż „Port Lotniczy Lublin traktuje kolejne bezzasadne wystąpienie CBA jako element walki politycznej skierowanej przeciwko instytucjom związanym z samorządem terytorialnym”.
Więcej o całej sprawie
przeczytasz tutaj.