Podróże lotnicze podczas tegorocznych wakacji będą bardzo trudne. Lufthansa, która kilka dni temu ogłosiła odwołanie prawie tysiąca lotów, teraz poszła o dwa kroki dalej. Ostatecznie z rozkładu linie usunęły ponad trzy tysiące lotów. Władze Lufthansy spodziewają się, że sytuacja powróci do normy w 2023 roku.
Problemy Lufthansy to jednak nie koniec trudności. Strajk ogłosili piloci latający dla SAS-u. Podobne plany mają pracownicy odpraw oraz obsługi naziemnej British Airways w Londynie-Heathrow oraz zespoły na innych lotniskach. Póki co Ryanair wychodzi obronną ręką ze strajku pracowników w Hiszpanii, ale gorąco jest także w innych liniach. Problemy na lotniskach występują także w Izraelu czy Tunezji, dokąd Europejczycy chętnie latają.
Kryzys w Europie
Popyt na podróże lotnicze w Europie po zniesieniu ograniczeń wirusowych gwałtownie wzrósł, na co branża nie była gotowa. Oferowanie linii lotniczych wzrosło, ale obsługa naziemna, bo ograniczeniach czasów pandemii, nie była w stanie temu sprostać, co doprowadziło do nagminnego odwoływania wielu rejsów w największych europejskich portach. Linie lotnicze, co
w bardzo dosadnych słowach wyraził szef IATA, są z obecnej sytuacji bardzo niezadowolone.
Z napływem znacznie większej liczby pasażerów nie radzą sobie tacy giganci jak Heathrow
czy Amsterdam-Schiphol, a kolejne porty wprowadzają limity obsługiwanych dobowo podróżnych. Tak zrobił m.in. wspomniany Amsterdam, co zmusiło wiele linii lotniczych,
w tym PLL LOT, do zawieszenia części połączeń. Transavia, tanie linie lotnicze będące spółką córką grupy Air France-KLM, z powodu wprowadzonych ograniczeń na lotnisku w Schiphol w Amsterdamie zdecydowały o anulacji 200 rejsów, które miały się odbyć w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Dzienna maksymalna liczba pasażerów, jaka może zostać odprawiona w porcie obsługującym stolicę Holandii, skłoniła Corendon Airlines do przeniesienia 150 operacji na lotnisko The Hague w Rotterdamie.
Zmiany te są kolejnym ciosem z jakim zmaga się europejski przemysł lotniczy, który był jednym z najbardziej dotkniętych przez pandemię. Linie lotnicze i lotniska straciły miliardy euro po tym, jak wirus wybuchł i przerwał trwającym w ostatnich latach boomem na podróże lotnicze. Przewoźnicy zostali zmuszeni do ograniczenia zatrudnienia w czasie kryzysu zdrowotnego, od kilku miesięcy powoli zaczęli odbudowywać swoją działalność, lecz nikt nie spodziewał się, że ruch lotniczy w Europie już w tym roku osiągnie poziom 85 proc. w porównaniu z rekordowym dla lotnictwa 2019 rokiem.
Lufthansa kasuje ponad trzy tysiące rejsów Niemieckie linie lotnicze Lufthansa w ciągu ostatnich kilku krotnie zmieniały liczbę odwołanych lotów – początkowo przewoźnik planował anulację około tysiąca rejsów. Lufthansa ze swoich hubów we Frankfurcie nad Menem i Monachium ostatecznie odwoła łącznie 3,1 tys. lotów. Jest to związane ze zgłaszanymi przez załogę na ostania chwilę zwolnieniami chorobowymi, które są wywołane nową falą infekcji koronawirusa, a także braku pracowników lotniskowych potrzebnych, aby zaplanowanych liczba lotów się odbyła. Według rzecznika prasowego Lufthansy jest to około 4 proc. podaży przewoźnika w tym okresie. Udział Lufthansy w ruchu lotniczym we Frankfurcie spadnie przez to aż o 3,3 pkt proc.
Niemiecki przewoźnik zdecydował się skoncentrować swoje cięcia w rozkładzie na lotach krótko- i średniodystansowych, na których występuje wiele alternatywnych opcji podróży. Ma to na celu zapewnienie jak najmniejszego uszczerbku na trasach wakacyjnych. Anulacjami lotów zostaną dotknięte połączenia oferowane przez spółkę-córkę – Eurowings.
Na początku tego miesiąca przewoźnik odwołał prawie 1000 lotów zaplanowanych na sezon letni z powodu braków kadrowych. Przedmiotowe loty obejmowały około 900 rejsów krajowych i wewnątrzeuropejskich z hubów we Frankfurcie i Monachium. Loty, których to dotyczyło, odbywały się głównie w weekendy, a większość odwołań miała miejsce w piątki, soboty i niedziele. Cięcia wyniosły około 5 proc. weekendowej podaży zaoferowanej przez Lufthansę.
Członek Star Alliance potwierdził teraz, że odwołuje kolejne 2,2 tys. z około 80 tys. rejsów, które odbędą się w lipcu i sierpniu. Trasy, których dotyczy najnowsza runda cięć, obejmują głównie kierunki wewnątrzeuropejskie, które cechują się dużą częstotliwością rejsów, obsługiwane przez inne linie w ramach Grupy Lufthansy oraz destynacje krajowe, gdzie można dostać się korzystając z innych środków transportu np. pociągu. Odwołaniami w dalszym ciągu nie są objęte loty na kierunkach wakacyjnych i rekreacyjnych, na które, jak zauważają linie lotnicze, utrzymuje się bardzo duży popyt, a samoloty latają po brzegi wypełnione pasażerami.