Dyrektor generalny Grupy Lufthansa krytycznie ocenia działania Unii Europejskiej, zauważając, że branża lotnicza potrzebuje polityki, która postrzega lotnictwo jako szansę rozwoju. Dla Carstena Spohra podnoszenie podatków lotniczych w Niemczech i implementacje opłat środowiskowych są złe, gdyż podróże długodystansowe przez węzły komunikacyjne zlokalizowane w UE staną się niekonkurencyjne, a beneficjentami unijnej polityki proekologicznej staną się lotniska m.in. Stambule, Dubaju czy Doha.
Branża lotnicza notowała wzrosty, zarówno linie lotnicze, jak i lotniska raportowały rekordowe zyski, lecz przyszła pandemia, którą wywołał koronawirus SARS-CoV-2, w wyniku której branża odnotowała największy w historii kryzys. O negatywnych skutkach pandemii większość podmiotów w branży już zapomniała, a dowodem są na to raportowane przez linie i lotniska zyski netto.
Rok 2023 był – jak wskazał Carsten Spohr, dyrektor generalny Grupy Lufthansa, na corocznym spotkaniu z akcjonariuszami – dla niemieckiego holdingu „wyjątkowy”, albowiem
wszystkie linie lotnicze z Grupy odnotowały zyski netto; taka sytuacja wydarzyła się pierwszy raz w historii. Duży popyt na podróże lotnicze, zwłaszcza w kabinach premium, sprawił, że Grupa Lufthansy „na czysto” zarobiła ponad 1,7 mld euro. Dużo, choć przy
zeszłorocznym wyniku finansowym Turkish Airlines, wynik netto niemieckiego holdingu wydaje się niski…
Krytyka Unii Europejskiej i Berlina Carsten Spohr bardzo krytycznie odniósł się do organów regulacyjnych Unii Europejskiej, zauważając, że branża lotnicza potrzebuje polityki, która postrzega lotnictwo jako szansę rozwoju. Spohr skrytykował wysokie podatki lotnicze w Niemczech i wprowadzanie opłat środowiskowych, które sprawią, że podróże długodystansowe przez węzły komunikacyjne zlokalizowane w UE będą niekonkurencyjne, gdyż latanie przez Stambuł, Dubaj czy Dohę ma być znacząco tańsze.
W publicznie dostępnej notatce z przemówienia Spohra wskazano, że pakiet „Fit for 55” sprawi, że podróż lotnicza między Barceloną a Tokio przez Frankfurt będzie droższy o 230 euro, podczas gdy podróż samolotami Turkish Airlines przez Stambuł będzie droższa o jedynie 35 euro. Spohr doszedł do wniosku, że pasażerowie z państw Unii Europejskiej będą latać prez Turcję i państwa zatokowe, gdyż cena będzie główną dominantą linii pierwszego wyboru.
Polityka lotnicza Brukseli ma sprawić, że w długoterminowej perspektywie unijna branża lotnicza zostanie osłabiona, a wielu przewoźników znajdzie się w trudnej sytuacji finansowej, gdyż konkurowanie z liniami, takimi jak Emirates, Turkish Airlines i Qatar Airways o pasażerów lecących na wschód, do Afryki czy Australii będzie niemożliwe.
Nacisk na ofertę premium Spohr poświęcił dużo czasu na omówienie nacisku Grupy na zapewnianie swoim klientom najwyższej jakości usług podróżniczych, zwłaszcza podróżującym liniami Lufthansa i SWISS. O ile niemiecki przewoźnik wprowadził już do użytku komercyjnego kabinę Allegris, o tyle szwajcarskie linie udostępnią nowy produkt premium w przyszłym roku. Z biegiem czasu niemieckie linie udostępnią również nową pierwszą klasę i to na rozwoju oferty premium skupić chce się Lufthansa.
Cel Grupy został jasno sformułowany: zapewnienie pasażerom kompleksowych wrażeń z podróży najwyższej jakości. W związku z tym holding utworzył grupę zadaniową, której zadaniem jest poprawa stabilności, punktualności, obsługi klienta i innych czynników w celu zapewnienia konkurencyjności w ofercie premium.
Jednym z powodów rozwoju produktu premium jest trend podróżujących w celach wypoczynkowych, którzy lecą na wakacje w kabinie biznes lub pierwszej. – Popyt na usługi premium nie słabnie i będzie wzrastał – powiedział Spohr, który zaznaczył, że ożywiają się również podróże służbowe, zwłaszcza na trasach transatlantyckich. Jednocześnie dyrektor generalny Grupy zauważył, że pewność w branży lotniczej należy już do przeszłości, a „zdolność do adaptacji jest nową rzeczywistość”.