Niemiecki Skarb Panstwa pozbędzie się w najbliższych tygodniach jednej czwartej z 20% udziałów w Lufthansie. Ich sprzedaż rozpoczęła się już wczoraj (poniedziałek, 16 sierpnia). Na wiadomość zareagowała od razu giełda, cena akcji przewoźnika spadła do 8,81 euro. To najniższa wartość od grudnia ubiegłego roku.
Z uwagi na pandemię Niemcy nabyły dodatkowe akcje przewoźnika o wartości 300 milionów euro. Przez ostatnie miesiące ich wartość przekroczyła jednak miliard euro. Pomoc rządu w kryzysie w ramach funduszu stabilizacji gospodarczej (WSF), który został utworzony, aby pomóc firmom przetrwać kryzys, wyniosła łącznie 6 mld euro. Grupa Lufthansa otrzymała także 3 mld euro z Austrii (Austrian), Szwajcarii (Swiss) oraz Belgii (Brussels). Z obiecanej pomocy wykorzystane zostały 4 mld euro, informuje „Manager Magazin”.
W bieżącym kwartale po raz pierwszy od początku pandemii Grupa Lufthansa odnotowuje wyższe przychody od wydatków. Jeszcze w drugim kwartale wynik ostateczny wyniósł minus 952 mln euro, obroty wzrósł jednak o 70% do 3,2 mld euro. W „normalnych” czasach sięgał on 10 mld euro.
– Wszyscy pracownicy Lufthansy na całym świecie dołożyli wszelkich starań, aby znacząco obniżyć koszty we wszystkich obszarach. Dzięki temu udało nam się zatrzymać odpływ środków w obecnej fazie ożywienia naszego biznesu i po raz pierwszy od początku pandemii wygenerowaliśmy dodatni przepływ środków pieniężnych. Boli nas jednak fakt, że nasze szeregi opuściło 30 tys. koleżanek i kolegów, ale było to nieuniknione w celu uratowania ponad 100 tys. pozostałych miejsc pracy – podkreślał Carsten Spohr, prezes Lufthansy w sierpniu tego roku. Szerzej o obecnej sytuacji finansowej przewoźnika pisaliśmy w tekście pt.
Lufthansa zmniejszyła straty w Q2Pod koniec wakacji Lufthansa już dość optymistycznie patrzyła na przyszłość lotniczego biznesu. Zakładano udane pomimo obowiązujących obostrzeń wakacje i powrót tras atlantyckich. W tym pierwszym zakresie wydaje się, że wszystko poszło dobrze, ale podróże do USA nadal są bardzo problematyczne.