Zgoda regulatora Unii Europejskiej na kupno 41-proc. udziałów przez Lufthansę w ITA Airways zwiększyła apetyt niemieckiego przewoźnika na dalsze przejęcia i konsolidację unijnego rynku lotniczego. Niemiecki holding jest zainteresowany zakupem 19,9 proc. udziałów w portugalskich liniach lotniczych TAP. Nabycie mniejszościowego pakietu udziałów motywowane jest brakiem konieczności uzyskania zgód antymonopolowych regulatorów, i zwiększeniem „obecności w Europie i na świecie”.
Zakup 41-proc. udziałów w ITA Airways przez Grupę Lufthansy stał się faktem 25 maja zeszłego roku, lecz Komisja Europejska długo zwlekała z wydaniem „zielonego światła” na przejęcie przez niemiecki holding mniejszościowych udziałów we włoskim flagowcu, który miał zastąpić linie Alitalia, które przez lata egzystowały wyłącznie dzięki rządowej kroplówce finansowej.
Zarząd lotniczej Grupy był pewny, że przejęcie udziałów w ITA Airways, w krótkim czasie, uzyska zgody regulacyjne we Włoszech i Brukseli, lecz przejęcie teki unijnego komisarza ds. polityki konkurencji przez Didiera Reyndersa zmieniło obraz sytuacyjny, gdyż Belg zastrzegł, że liniom lotniczym będzie trudniej dokonywać fuzji, gdyż
Komisja Europejska będzie dokładnie badać, czy „zapewniona zostanie uczciwa konkurencja”.
Bruksela długo kwestionowała zasadność przejęcia udziałów przez niemiecki koncern, wskazując na
załamanie się wolnego rynku na kilku lukratywnych rynkach lotniczych, co nie podobało się Rzymowi, dla którego fuzja narodowego przewoźnika z Lufthansą miała być jedynym sposobem na przedłużenie bytności flagowych linii lotniczych.
Komisja Europejska wydała jednak zgodę na przejęcie, a stało się to krótko po wyborach do Parlamentu Europejskiego, kiedy jasny już był wynik wyborczy.
Apetyt niemieckiego holdingu na dalszą konsolidację europejskiego rynku lotniczego wzrósł, a – jak informuje włoski dziennik „Corriere della Sera” – Grupa Lufthansy jest bliska dokonania kolejnej „inwestycji”, kupując 19,9 proc. udziałów w TAP Air Portugal. Niechęć do nabycia pakietu kontrolnego w portugalskich liniach lotniczych podyktowana jest chęcią uniknięcia konieczności uzyskania zgody urzędów antymonopolowych w Lizbonie i Brukseli, a jednocześnie zwiększenie „obecności w Europie i na świecie”.
Sprzedaż udziałów TAP-u Lufthansie byłaby na rękę nowemu, centroprawicowemu rządowi Portugalii, który chce sprywatyzować flagowego przewoźnika. Aktywa linii lotniczych z siedzibą w Lizbonie mają być szczególnie atrakcyjne dla drugiej, po Ryanairze, największej grupy lotniczej w Europie, gdyż portugalskie linie operują flotą nowoczesnych airbusów, zarówno wąsko- i szerokokadłubowych, są szeroko dostępne na południowoamerykańskim (lukratywnym) rynku, zwłaszcza portugalskim, gdzie oferowanie Lufthansy jest znikome.
Oczekuje się, że oferta
Lufthansy, która wyraża chęć przejęcia TAP Air Portugal od jakiegoś casu i dąży do mocnej konsolidacji europejskiego przemysłu lotniczego, zostanie złożona „nie wcześniej” niż w pierwszym trymestrze 2025 roku. Szacunkowa wartość 19,9 proc. udziałów może wynieść od 180 do 200 mln euro. Inwestycją w portugalskiego przewoźnika zainteresowany jest również holding Air France-KLM.