Linie lotnicze Lufthansa rozważają reaktywację nawet ośmiu dwupokładowych airbusów A380 - donosi serwis "aero.de". Największe samoloty pasażerskie świata miałyby obsłużą trasy do Ameryki Północnej, gdzie narodowy przewoźnik Niemiec prognozuje najwyższy popyt w najbliższych miesiącach.
Największe linie lotnicze Europy kalkulują w przypadku powrotu popularnych Super Jumbo warianty "3+1" lub "6+2". To oznacza, że trzy lub nawet sześć czterosilnikowych gigantów będzie ponownie eksploatowanych na długodystansowych transatlantyckich połączeniach z Frankfurtu nad Menem i Monachium, głównie do miejsc docelowych w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Jeden lub dwa A380 pozostaną natomiast w rezerwie.
Taki ruch zarządzających Lufthansą to efekt nadspodziewanie dużego popytu i przeciwdziałanie tworzeniu się "wąskich gardeł" na najbardziej obleganych przez podróżnych trasach międzykontynentalnych. Niemniej,
jak to w przypadku narodowego przewoźnika Niemiec ostatnio coraz częściej obserwujemy, opcja z Super Jumbo nie jest przesądzona.
Alternatywą kilka 777-300ERBoeing bowiem zaproponował największym liniom lotniczym Starego Kontynentu inne rozwiązanie. Zamiast reaktywacji wycofywanych już dwa razy z floty airbusów A380, amerykański producent oferuje od czterech do sześciu szerokokadłubowych odrzutowców wersji 777-300ER, z których pozyskania zrezygnowali pierwotni nabywcy.
Prezes Lufthansy Carsten Spohr ma więc wybór i pozostaje czekać na jego ostateczną decyzję. Czasu do namysłu nie ma jednak zbyt wiele, bowiem międzynarodowy ruch pasażerski systematycznie rośnie, a
na wielu najważniejszych europejskich lotniskach podróżni borykają się z zakłóceniami oraz opóźnieniami, spowodowanymi niedostatkiem personelu.
Sześć Super Jumbo wróci jesienią do AirbusaLufthansa posiada w swojej flocie czternaście airbusów A380. Wszystkie zostały zaparkowane na dłuższy czas w związku z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2. Sześć Super Jumbo zostało już odsprzedanych Airbusowi. Wrócą one do producenta między październikiem bieżącego roku a listopadem 2023 roku. Powrót A380 do obsługi siatki połączeń Lufthansy czterosilnikowych gigantów ucieszyłby z pewnością wielu pasażerów i fanów lotnictwa, ale jak dobrze wiemy wszystko będzie zależeć od kosztów i przede wszystkim popytu na latanie, który mógłby je pokryć.
Zapraszamy także do zapoznania się z naszym obszernym raportem na ten temat: "A380: Tak Airbus chciał zawojować świat".