Grupa Lufthansy straciła w drugim kwartale bieżącego roku 1,7 mld euro - poinformowano w oficjalnym komunikacie. Wyniku nie uratowały znaczne redukcje kosztów i wdrożony krótszy czas pracy dużej liczby zatrudnionych.
Przychody grupy spadły o 80 proc. do poziomu 1,9 mld euro. Większość wygenerowana została przez Lufthansa Cargo i Lufthansa Technik. Przed rokiem w analogicznym okresie przychody osiągnęły poziom 9,6 mld euro.
Opłacalne Cargo
Narodowy przewoźnik Niemiec i jego spółki zależne w Austrii, Belgii oraz Szwajcarii w drugim kwartale 2019 roku wygenerowały zysk 754 mln euro. Teraz ogromne straty w ruchu pasażerskim zrekompensował w nieznacznym stopniu oddział Lufthansa Cargo. Ładunki pilnej potrzeby przyniosły zarobek 299 mln euro.
Przychody grupy w całym minionym półroczu spadły o 52 proc. do poziomu 8,3 mld euro. Przed rokiem w analogicznym okresie osiągnęły kwotę 17,4 mld euro. Straty wyniosły w sumie 2,9 mld euro. Dużym problemem były też kontrakty zabezpieczające koszty paliwa, na które przeznaczono aż 782 mln euro.
Narodowy przewoźnik Niemiec i jego spółki zależne w Austrii, Belgii oraz Szwajcarii w drugim kwartale bieżącego roku przewiozły 1,7 mln pasażerów. To było aż o 96 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Oferowanie było mniejsze z kolei o 95 proc. Wskaźnik wypełnienia samolotów wyniósł natomiast 56 proc. To 27 punktów poniżej wartości z poprzedniego roku.
Dwie trzecie mniej pasażerów
Grupa Lufthansa w pierwszej połowie 2020 roku obsłużyła łącznie 23,5 mln pasażerów, co było o dwie trzecie mniejszą liczbą niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Oferowanie spadło w sumie o 61 proc. Wskaźnik wypełnienia samolotów osiągnął natomiast 72 proc. To z kolei oznaczało dziewięć punktów poniżej wartości z poprzedniego roku. Wydatki inwestycyjne spadły do poziomu 897 mln euro, głównie z powodu odroczenia planowanych dostaw samolotów.
Środki pozyskane z Funduszu Stabilizacji Gospodarczej Republiki Federalnej Niemiec (WSF) nie zostały jeszcze uwzględnione w danych dotyczących płynności na dzień 30 czerwca 2020 roku. Grupa dysponowała jednak łącznie 11,8 mld euro dostępnej gotówki. Od początku lipca z
pakietu stabilizacyjnego firma otrzymała 2,3 mld euro. Podwyższenie kapitału, dzięki któremu WSF objął 20 proc. udziałów, przyniosło kolejne blisko 300 mln euro. Uwolnienie pierwszej raty pożyczki banku KfW (Kreditanstalt für Wiederaufbau) przyniosło z kolei mld euro, a ustanowienie cichego udziału przez WSF zapewniło kolejny mld euro.
Wypływy pieniężne dotyczyły głównie wypłaty roszczeń o zwrot kosztów odwołanych lotów. Grupa wypłaciła klientom w samym lipcu prawie miliard euro, a w całym minionym półroczu blisko dwa mld euro. Kompleksowy program restrukturyzacji zakłada powrót popytu na podróże lotnicze dopiero za cztery lata. Nadrzędnym celem pozostaje rentowność oraz utrzymanie globalnej konkurencyjności. Planowana redukcja obejmie 22 tys. pełnoetatowych miejsc pracy, a flota całej grupy zostanie zredukowana o co najmniej 100 samolotów.
Spohr: Czerpiemy korzyści z pierwszych oznak ożywienia
Liczebność zarządów wszystkich spółek zależnych zostanie zmniejszona o 20 proc. Pracę w administracji straci 1000 osób. Suma tych działań powinna umożliwić jak najszybsze refinansowanie środków pakietu stabilizacyjnego. Dodatnie przepływy pieniężne powinny wrócić dzięki temu już w 2021 roku.
Grupa Lufthansy zatrudnia aktualnie 129 400 osób. To blisko 8300 mniej niż liczba pracowników w tym samym czasie w ubiegłym roku. – Proces odnowy nie będzie szybki zwłaszcza na trasach długodystansowych. Nie spodziewamy się jednak powrotu popytu do poziomu sprzed kryzysu wcześniej niż w 2024 roku. Udało nam się przeciwdziałać skutkom pandemii poprzez ścisłe zarządzanie kosztami, a także przychodami oddziałów Lufthansa Technik i Lufthansa Cargo. Czerpiemy korzyści z pierwszych oznak ożywienia, co widać już w oferowaniu
Eurowings i Edelweiss, naszych zależnych linii lotniczych. To jednak nie zapobiegnie daleko idącej restrukturyzacji naszego biznesu. Cała branża lotnicza musi dostosować się do nowej normy. Pandemii daje wyjątkową okazję do tworzenia działalności w zrównoważony i odpowiedzialny sposób – podsumował Carsten Spohr, prezes Lufthansy.