Lufthansa straciła 5,5 mld euro w 2020 roku i planuje oferowanie na poziomie 70 proc.

- Miniony rok był największym wyzwaniem w historii naszej firmy oraz dla klientów, pracowników i akcjonariuszy. Ograniczenia dotyczące podróży i kwarantanna doprowadziły do ​​nadzwyczajnego spadku popytu na podróże lotnicze. Obecnie uznawane na całym świecie cyfrowe świadectwa szczepień i testów muszą zastąpić zakazy i kwarantannę. Dzięki temu ludzie będą mogli ponownie odwiedzić rodzinę i przyjaciół, spotkać się z partnerami biznesowymi lub poznać inne kraje i kultury - podkreślił Carsten Spohr, prezes Lufthansy.

- Ten wyjątkowy kryzys przyspieszył proces transformacji w naszej firmie. 2021 będzie dla nas rokiem zmian i modernizacji z naciskiem na zrównoważony rozwój. Analizujemy, czy wszystkie samoloty starsze niż 25 lat pozostaną już na ziemi na stałe. Latem spodziewamy się, że popyt ponownie wzrośnie, gdy tylko restrykcyjne limity podróży zostaną zmniejszone przez dalsze wdrażanie testów i szczepionek. Jesteśmy gotowi zaoferować w krótkim okresie do 70 procent poziomu oferowania sprzed kryzysu. Mniejsza, bardziej elastyczna i zrównoważona grupa Lufthansy pragnie jednak utrzymać naszą wiodącą pozycję na świecie i zapewnić zatrudnienie dla 100 tys. pracowników w perspektywie długoterminowej - zadeklarował Spohr.

Jeszcze 10 tys. mniej miejsc pracy

Przychody grupy Lufthansa spadły do 13,6 mld euro w 2020 roku. Dwanaście miesięcy wcześniej osiągnęły poziom 36,4 mld euro. Postęp w restrukturyzacji ograniczył wpływ pandemii na wyniki finansowe. Koszty personalne zostały znacznie obniżone dzięki redukcji siły roboczej, porozumieniom ze związkowcami oraz skróceniu czasu pracy. Pod koniec grudnia liczba zatrudnionych wyniosła 110 tys. To blisko 20 proc. mniej niż rok wcześniej. Liczba pracowników spadła w sumie o 28 tys. Redukcje w Niemczech obejmą jeszcze kolejnych 10 tys. osób.

Sektor cargo największych linii lotniczych na Starym Kontynencie skorzystał na rosnącym popycie w ciągu minionych dwunastu miesięcy. 36 proc. spadek zdolności przewozowej nie przeszkodził wypracować rekordowe 772 mln euro. Flota grupy Lufthansa zostanie zredukowana do 650 samolotów do 2023 roku. Więcej o tym piszemy w tym tekście.

Wydatki inwestycyjne zostały zmniejszone o dwie trzecie w stosunku do 2019 roku, kiedy przeznaczono na nie 3,6 mld euro. Dzięki głównie umowom z producentami samolotów, przewidującym odroczenie dostaw, 2020 rok zamknięty został kwotą 1,3 mld euro. Wypłacono również 3,9 mld euro zwrotów za bilety na odwołane loty. Zostało to zrównoważone przez 1,9 mld euro uzyskanych z nowych rezerwacji. 31 grudnia 2020 roku płynność finansowa grupy Lufthansy była na poziomie 10,6 mld euro. Niewykorzystane rządowe środki stabilizacyjne stanowią w tej ogólnej kwocie 5,7 mld euro. Wykorzystano dotychczas 3,3 mld euro z pakietu wsparcia zatwierdzonego w ubiegłym roku przez Komisję Europejską. Wpływy z emisji nowych akcji osiągnęły 1,6 mld euro, z których spłacono pożyczkę z banku KfW w wysokości 1 mld euro.

36,4 mln obsłużonych pasażerów

- Ostatnie nasze transakcje pokazały, jak duże zaufanie ma rynek do naszej firmy. Grupa Lufthansa jest dobrze zabezpieczona finansowo w 2021 roku. Pomagają w tym również niewykorzystane wcześniej środki z pakietu stabilizacyjnego, z którego możemy skorzystać w razie potrzeby, aby jeszcze bardziej wzmocnić nasz bilans - zaznaczył Remco Steenbergen, dyrektor finansowy Lufthansy.

Oferowanie narodowego przewoźnika Niemiec i jego spółek zależnych w Austrii, Belgii oraz Szwajcarii osiągnęło w minionym roku 31 proc. poziomu z 2019 roku. Obsłużono w sumie 36,4 mln pasażerów. To zaledwie 25 proc. podróżnych z poprzednich dwunastu miesięcy. Wypełnienie samolotów było na poziomie 63 proc. To oznaczało spadek o 19,3 punktów procentowych w odniesieniu do 2019 roku.

Grupa Lufthansy wykorzystała podczas kryzysu swój system hubów. W przeciwieństwie do konkurentów, którzy oferowali połączenia "point-to-point", wszystkie linie lotnicze należące do narodowego przewoźnika Niemiec były w stanie zapewnić niewielkie natężenie ruchu w głównych węzłach, a tym samym utrzymywać ważne trasy, umożliwiając także zabezpieczenie łańcuchów dostaw towarów pilnej potrzeby.