Upadek Air Berlin w połączeniu z problemami tanich przewoźników i rywali na Bliskim Wschodzie sprawił, że Lufthansa stała się najlepiej prosperującym przewoźnikiem lotniczym na świecie w ciągu ostatnich 15 miesięcy.
Air Berlin nie był wielkim rywalem
Od września 2016 r., kiedy kiepsko prosperujące linie Air Berlin oświadczyły, że wydzierżawią dziesiątki samolotów Lufthansie, akcje tego ostatniego przewoźnika wzrosły ponad trzykrotnie, w porównaniu do wzrostu o około 46 procent dla indeksu Bloomberg World Airlines. Pozytywy te zostały jednak złagodzone przez kłopoty: niefortunny Air Berlin nie był zbyt dużym rywalem dla niemieckiego giganta, a bardziej wydajni operatorzy, tacy jak Ryanair Holdings Plc i EasyJet Plc, zapewnią silniejszą konkurencję, gdy wkroczą na niemiecki rynek, by wypełnić pustkę po upadłym przewoźniku.
– Niskokosztowi przewoźnicy są słabsi w Niemczech niż gdziekolwiek indziej w Europie. Tymczasem Lufthansa znajduje się pod presją, ponieważ wykorzystuje awarię Air Berlin w celu przyspieszenia ekspansji. Perspektywa długoterminowa dla tego przewoźnika pozostaje mętna – mówi Daniel Roeska, analityk w Sanford C. Bernstein Ltd.
Ryanair będzie się rozpychać
Air Berlin tracił pieniądze przez większą część ostatniej dekady. W ostatnich latach Etihad Airways – udziałowiec przewoźnika, dostarczył linii prawie 2 miliardy euro. Dzięki temu Air Berlin był w stanie pokryć straty, które doprowadziłyby większość innych konkurentów do bankructwa. Obecnie Ryanair twierdzi, że do roku 2020 może podwoić swój udział w rynku niemieckim do 20 procent. Aby tam dotrzeć, poszukuje on niektórych praw do lądowania w Air Berlin, a w zeszłym roku zaczął obsługiwać twierdze Lufthansy, takie jak Frankfurt i Monachium zamiast lotniska drugiego rzędu, z których często korzysta. Na rynku rozpycha się również EasyJet, który kupił 25 samolotów Air Berlin i umieścił tablice reklamowe w całym mieście, by informować o swoich połączeniach z lotniska Berlin-Tegel, pomimo że swoją bazę ma na lotnisku Schönefeld w byłym Berlinie Wschodnim.
Tymczasem Lufthansa w obliczu antymonopolowej kontroli ze strony europejskich regulatorów niezadowolonych z rosnącego udziału w rynku, 13 grudnia odłożyła pomysł o zakupie linii lotniczych Niki, co następnie wykorzystała spółka IAG. – Pęd Lufthansy zwolni jeszcze w tym roku – mówi Damian Brewer, analityk w RBC Capital Markets.
Ubiegły rok korzystny dla niemieckiego giganta
W 2017 r. Lufthansa cieszyła się z korzystnych warunków, poza upadkiem Air Berlin. Stosunkowo niskie ceny ropy odegrały dużą rolę. Firma udoskonaliła jakość swojej kabiny i usług gastronomicznych podczas lotów długodystansowych, a także rozszerzyła swoją tańszą markę Eurowings na krótszych trasach, aby odeprzeć tanich konkurentów. A po kilkudziesięciu strajkach pilotów i personelu pokładowego w ciągu ostatnich trzech lat, co kosztowało przewoźnika ponad 500 milionów euro, Lufthansa ostatniej jesieni zaplombowała umowy z trzema związkami zawodowymi.
Przewoźnik był także beneficjentem kłopotów w Emirates, Etihad i Qatar Airways. Ci przewoźnicy ucierpieli z powodu ponownego zaostrzenia terroryzmu i ograniczeń administracyjnych nałożonych przez Trumpa na odwiedzających z krajów muzułmańskich. Podczas gdy niskie ceny ropy obniżyły koszty, zmniejszyły również bogactwo właścicieli linii lotniczych zrzeszonych w tych liniach lotniczych. Tak więc rok 2017 pokazał, że nawet nowe samoloty, najwyższej klasy usługi i hojne wsparcie rządowe nie mogą izolować takich przewoźników od geopolitycznych bocznych wiatrów.
Ryanair i EasyJet przystępują do ataku
Nowi europejscy rywale Lufthansy również mieli swój udział w niepowodzeniach. Ryanair zmagał się z pilotażowym niedoborem, który zmusił go do anulowania ponad 20 000 lotów i uznania związków zawodowych. Agresywna ekspansja EasyJet została spowolniona przez spadające ceny, odejście CEO i niepewność w stosunku do Brexitu.
Tymczasem branża już przewiduje, że Ryanair i EasyJet prawdopodobnie rozwiążą swoje problemy i staną się bardziej zaciętymi rywalami niż Air Berlin. Również przewoźnicy z Zatoki Perskiej nie złożą broni. Właśnie dlatego analityk Bank of America Merrill Lynch, Mark Manduca, napisał w notatce inwestora z 2 stycznia, że Lufthansa ma "trwałe problemy strukturalne", a jej średnie ceny będą spadać. Wielkie przetasowania między lotniczymi graczami jeszcze przed nami.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.