Sytuacja Grupy Lufthansy pogarsza się, a holding stara się znaleźć nowe źródła finansowania, ograniczając usługi, które kiedyś były standardem. Teraz zmianie uległa polityka wyboru miejsca w samolocie w przypadku lotów długodystansowych, w najtańszej taryfie klasy ekonomicznej, z Frankfurtu nad Menem, Monachium, Wiednia, i Zurychu. Od 13 sierpnia wybór „wymarzonego” fotela wiązać się będzie z dopłatą przynajmniej 28 euro.
Modele biznesowe tradycyjnych linii lotniczych w ostatniej dekadzie znacząco zmieniły się, a oferowany przez takich przewoźników produkt klasy ekonomicznej bardziej przypomina ten, który był domeną operatorów niskokosztowych. Zmiany polityk przewozowych podyktowane są wyłącznie chęcią uzyskania kolejnego strumienia finansowania.
Do niedawna wcześniejsza odprawa gwarantowała swobodny wybór niemal każdego dostępnego miejsca. Dwa lata temu Grupa Lufthansy zaczęła pobierać opłaty za wybór miejsca w lotach krótko- i średniodystansowych w najtańszej taryfie klasu ekonomicznej, tj. Economy Light. Teraz, nagle, zmianie uległa polityka wyboru miejsca w samolotach, które wykonują loty długodystansowe.
Od 13 sierpnia pasażer lotu typu long-haul, jeśli chce lecieć siedząc w „wymarzonym” miejscu, będzie musiał uiścić dodatkową opłatę, przynajmniej 28 euro. Aktualizacja zasad przewozu dotyczy Austrian Airlines, Lufthansy i Swiss International Air Lines, a więc samolotów realizujących długie loty z Genewy, Frankfurtu nad Menem, Monachium, Wiednia, i Zurychu. Dopłatę będą musieli uiścić również pasażerowie, którzy założyli rezerwację w ostatnich tygodniach, miesiącach.
Trzy linie lotnicze z niemieckiego holdingu mają „o ile to możliwe” nie rozdzielać osób podróżujących w większych grupach (na jeden rezerwacji), jak i rodzin z dziećmi. Darmowy wybór miejsca w samolocie będą mieli także pasażerowie, którzy legitymują się wysokim statusem w programie lojalnościowym Miles&More, a więc: Senator i Hon Circle.
Trend ograniczenia usług oferowanych przez Grupę Lufthansy trwa, choć poziom zadowolenia klientów (pasażerów) osiągnął już najniższy możliwy poziom. Niemieckie linie chciały ratować sytuacje przywracając bezpłatny serwis kawy i herbaty, choć w trakcie mojego ostatniego lotu z Monachium do Krakowa, w ostatnią niedzielę, owe produkty były serwowane za dopłatą. Ostatnio ofertę wzbogacił nowy produkt premium: Allegris, a najnowsza zmiana polityki fotelowej w lotach długodystansowych nie rezonuje z chęciami zmian na lepsze. Prawda jest smutna: Lufthansa już prawie w ogóle nie różni się od Ryanaira czy Wizz Aira.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.