Linie lotnicze z grupy Lufthansa zmniejszyły w drugim kwartale straty do poziomu 952 mln euro. To poprawa o 43 proc. w odniesieniu do tego samego okresu z 2020 roku - poinformowano w oficjalnym komunikacie.
Narodowy przewoźnik Niemiec i jego spółki zależne w Austrii, Belgii oraz Szwajcarii wypracowały przychody na poziomie 3,2 mld euro. To tylko nieznacznie niżej od prognozowanych wcześniej 3,3 mld euro.
Zarządzający największymi liniami lotniczymi w Europie spodziewają się w najbliższych miesiącach wysokiego popytu na kierunkach turystycznych oraz ożywienia podróży służbowych w drugiej połowie bieżącego roku. Rejsy długodystansowe do Ameryki Północnej powinny być możliwe jeszcze pod koniec lata, a do Azji stopniowo jesienią. Dobre długoterminowe perspektywy są również przed działem cargo.
Do większej aktywności w zakresie rezerwacji biletów i podróży przyczyniło się złagodzenie restrykcji w międzynarodowym ruchu lotniczym. Oferowanie wzrosło zgodnie z planem do poziomu 40 proc. sprzed wybuchu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2. Tylko w czerwcu liczba rezerwacji była ponad dwukrotnie wyższa niż na początku drugiego kwartału w kwietniu.
1,1 mld euro oszczędności po odejściach i zwolnieniach
- Wszyscy pracownicy Lufthansy na całym świecie dołożyli wszelkich starań, aby znacząco obniżyć koszty we wszystkich obszarach. Dzięki temu udało nam się zatrzymać odpływ środków w obecnej fazie ożywienia naszego biznesu i po raz pierwszy od początku pandemii wygenerowaliśmy dodatni przepływ środków pieniężnych. Boli nas jednak fakt, że nasze szeregi opuściło 30 tys. koleżanek i kolegów, ale było to nieuniknione w celu uratowania ponad 100 tys. pozostałych miejsc pracy - podkreślił Carsten Spohr, prezes Lufthansy.
Zgodnie z kwartalnym sprawozdaniem grupa narodowego przewoźnika Niemiec robi postępy szybciej niż zakładano wcześniej, a do trwałej redukcji kosztów przyczyniają się oferowane programy dobrowolnych odejść oraz zmniejszenie zatrudnienia w SWISS. Oczekuje się, że tylko w samych Niemczech z programów dobrowolnych odejść skorzysta jeszcze 1500 pracowników obsługi naziemnej oraz prawie 400 personelu pokładowego i pilotów. 2000 stanowisk zostanie natomiast zlikwidowanych w Szwajcarii do końca 2021 roku.
Aktualnie linie lotnicze z grupy Lufthansa zatrudniają 108 tys. osób. Od początku kryzysu wywołanego wirusem COVID-19 z pracą pożegnało się ponad 30 tys. Dzięki temu zaoszczędzono już 1,1 mld euro. Docelowo plany zakładają jednak 1,8 mld euro.
18 proc. podróżnych sprzed pandemii
Narodowy przewoźnik Niemiec i jego spółki zależne w Austrii, Belgii oraz Szwajcarii obsłużyły w drugim kwartale bieżącego roku 7 mln pasażerów. To zaledwie 18 proc. liczby podróżnych z tego samego kwartału 2019 roku. Wskaźnik wypełnienia samolotów osiągnął poziom 51 proc. To mniej o 32 proc. w odniesieniu do drugiego kwartału sprzed dwóch lat.
Linie lotnicze Lufthansa, Austrian Airlines, Brussels Airlines i SWISS docierają obecnie do 84 proc. destynacji obsługiwanych przed wybuchem pandemii. Rosnący popyt na trasach krótko i średniodystansowych gwarantuje wznowienie do września wszystkich połączeń oferowanych w 2019 roku.
Bardzo dobrze sytuacja wygląda w sektorze cargo. Wysoki popyt na fracht lotniczy przyniósł zysk operacyjny na poziomie 326 mln euro. Dla porównania przed rokiem w drugim kwartale EBIT osiągnął 299 mln euro. Dział Lufthansa Cargo wypracował w sumie w minionym półroczu zysk operacyjny na poziomie 540 mln euro. Z kolei
Lufthansa Technik w tym samym okresie przyniósł 102 mln euro, a tylko od kwietnia do czerwca 86 mln euro.
Grupa Lufthansa na koniec drugiego kwartału 2021 roku dysponowała środkami na poziomie 11,1 mld euro, wliczając niewykorzystane wciąż 3,9 mld euro z rządowego pakietu stabilizacyjnego. - Koncentrujemy się na wzmacnianiu naszego bilansu w zarządzaniu finansami. Drugi kwartał kolejnym krokiem we właściwym kierunku. Nie ma jednak możliwości, aby jak najszybciej przywrócić nam rentowność i wdrożyć dalsze redukcje kosztów - dodał Remco Steenbergen, dyrektor ds. finansowych Lufthansy.