Linie lotnicze Norwegian Air przewiozły w marcu 1 544 289 pasażerów – poinformował skandynawski tani przewoźnik w oficjalnym komunikacie. Zależne Widerøe obsłużyły dodatkowo 276 413 podróżnych.
W całej grupie nordyckiego niskokosztowca obsłużono w marcu łącznie 1 820 702 pasażerów. Średni wskaźnik wypełnienia samolotów Norwegian Air wzrósł do poziomu 85 proc. To więcej o cztery punkty procentowe w stosunku do tego samego miesiąca 2023 roku. W przypadku zależnych Widerøe był na pułapie 70 proc. To z kolei poprawa rok do roku o sześć punktów procentowych.
Nordycki niskokosztowiec eksploatował w marcu 73 odrzutowce i zrealizował 99,6 proc. regularnych lotów. Oferowanie wzrosło o cztery proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Punktualność, mierzona liczbą rejsów, startujących w ciągu kwadransa od zaplanowanej wcześniej godziny odlotu, osiągnęła w trzecim miesiącu bieżącego roku pułap 86,7 proc.
– Tendencje w zakresie rezerwacji na sezon letni wyglądają bardzo dobrze, niemniej, co wydaje się naturalne, spodziewamy się słabszego kwietnia ze względu na wcześniejsze w tym roku Święta Wielkanocne – podkreślił Geir Karlsen, prezes Norwegian Air.
– Lepsze planowanie skutkuje wyższym wskaźnikiem wypełnienia samolotów. Pracujemy ponadto nad optymalizacją naszych, żeby jeszcze bardziej zmniejszyć zużycie paliwa. Wyznaczyliśmy sobie ambitny cel ograniczenia emisji o 45 procent do 2030 roku. Wierzymy, że połączenie odnowienia floty, wydajności operacyjnej i wykorzystania zrównoważonych paliw lotniczych (SAF) jest sposobem na osiągnięcie tego celu – podsumował Karlsen.
Nordycki niskokosztowiec w sezonie letnim 2024 roku oferuje 332 trasy do 123 miejsc docelowych.
Aż 40 połączeń to nowości w rozkładzie rejsów taniego przewoźnika. Niektóre z nich będą całkowicie poza Skandynawią. W siatce linii lotniczych z Norwegii pojawiły się po raz pierwszy Bari, Bazylea, Montpellier, Lyon, Prisztina i Zadar.