Po niedzielnej (10 marca) katastrofie samolotu Boeing 737 MAX 8 afrykańskich linii Ethiopian Airlines, w której zginęło 157 osób, przewoźnik zadecydował o czasowym wstrzymaniu wszystkich tych wąskokadłubowców w swojej flocie. Zareagował również rząd Chin, który także uziemił wszystkie MAX-y. Głos zabrał rzecznik Boeinga.
Boeing 737 MAX 8 (ET-AVJ) linii Ethiopian Airlines
rozbił się sześć minut po starcie z lotniska w Addis Abebie. Nikt nie przeżył katastrofy. Boeing był pilotowany przez doświadczoną załogę. Kapitan Yared Getachew miał nienaganny przebieg służby i pracował w linii od lipca 2010 roku, a kapitanem został w listopadzie 2017 roku. Za sterami B737 spędził ponad 8 tys. godzin. Pierwszy oficer, Ahmed Nur Mohammod, w linii pracował od końca 2018 roku i miał wylatane nieco ponad 200 godzin.
Samolot, który uległ katastrofie, to raptem czteromiesięczna maszyna, odebrana przez Ethiopiana w połowie listopada 2018 r. Przez ostatnie miesiące wylatała tysiąc godzin.
Kolejna katastrofa młodego MAX-aWątpliwości co do B737 MAX 8 budzi fakt, iż to już druga w ciągu pięciu miesięcy katastrofa z udziałem tego modelu samolotu – w obu przypadkach kilkumiesięcznych maszyn. Pod koniec października katastrofie uległ MAX indonezyjskiej
linii Lion Air, który – podobnie jak Boeing Ethiopian Airlines – rozbił się kilka minut po starcie z lotniska. Zginęło wówczas 189 pasażerów.
Ethiopian Airlines zadecydował o czasowym uziemieniu wszystkich MAX-ów w swojej flocie. „Mimo że nie znamy jeszcze przyczyny wypadku, musieliśmy zdecydować o uziemieniu tej części floty w ramach dodatkowego zabezpieczenia” – napisała linia lotnicza w komunikacie.
Zareagowała również Administracja Lotnictwa Cywilnego Chin (CAAC), decydując się na wstrzymanie połączeń wszystkich MAX-ów chińskich linii lotniczych, które zostaną zastąpione starszą wersją, Boeingami 737-800. Jak podaje CNN, ogółem będzie to niemal 100 samolotów. Chiny dodały, że decyzja ta może zostać odwołana dopiero po wyjaśnieniu przyczyn wypadku MAX-ów. Państwo Środka dysponuje jedną z największych flot Boeingów MAX-ów na świecie. Taką samą decyzję podjęły władze Indonezji.
Na uziemienie maszyn zdecydował się również przewoźnik z Kajmanów, Cayman Airways. Linie zadeklarowały, że decyzja pozostanie w mocy do czasu otrzymania większej ilości informacji.
Boeing odwołuje prezentację
Do sytuacji odniósł się również Boeing. „Bezpieczeństwo jest naszym priorytetem i podejmujemy wszelkie działania, aby wyjaśnić ten wypadek. Ściśle współpracujemy z zespołem śledczym i organami regulacyjnymi” – skomentował rzecznik amerykańskiego producenta w oświadczeniu, opublikowanym przez agencję Reutera. Firma zadecydowała również opóźnić zaplanowaną na środę w Seattle oficjalną prezentację nowego Boeinga 777X.
Boeingi MAX-y w swojej flocie mają także Polskie Linie Lotnicze LOT. Pierwszego z zamówionych sześciu samolotów przewoźnik
odebrał w grudniu 2017 roku. W czerwcu ubiegłego roku LOT zamówił kolejne sześć sztuk tych maszyn. Wszystkie mają zostać dostarczone z fabryki w Renton do końca tego roku.