– Port Lotniczy Gdańsk jest przygotowany na przyjęcie lotów, zarówno krajowych, co się już dzieje od 1 czerwca, a także międzynarodowych, które wystartowały 17 czerwca – wyznała Agnieszka Michajłow, rzecznik trójmiejskiego lotniska.
– Wdrożyliśmy wszystkie zalecenia sanitarne związane z koronawirusem. W zależności od liczby lotów, zwiększamy obsługę, m.in. w punkcie odprawy bezpieczeństwa. Nie zanotowaliśmy problemów z uruchomieniem lotów, ani z wdrożeniem specjalnych procedur, choć wiązało się to z wieloma zmianami technicznymi, organizacyjnymi i finansowymi – podkreśliła przedstawicielka portu znad Bałtyku.
Gdańsk zyska od lipca dwanaście nowych połączeń międzynarodowych, dzięki
opublikowanej w środę siatce PLL LOT. W ofercie trójmiejskiego lotniska znalazły się chorwacki Dubrownik, Zadar i Split. Poza tym znad Bałtyku będzie można odlecieć do Barcelony, Rzymu, Salonik, Kawali, Chanii oraz na Rodos i Korfu, a także do bułgarskiego Burgas. Listę nowych destynacji uzupełnia ciesząca się coraz większym uznaniem albańska Tirana.
– Mamy nadzieję na coraz większą frekwencję, ale jesteśmy realistami i wiemy, że pasażerowie potrzebują czasu na powrót do latania w takim zakresie jak to było przed wybuchem epidemii – uważa Michajłow. Większy optymizm tryska od sternika portu.
– Tego jeszcze na taką skalę nie było na gdańskim lotnisku! Spełniliśmy oczekiwania i marzenia naszych pasażerów, którzy poszukiwali bezpośrednich lotów do Chorwacji czy na greckie wyspy, a teraz w jednym momencie wraz z LOT możemy im podarować dodatkowo aż pięć kierunków w Grecji, trzy połączenia do Chorwacji, coraz bardziej popularne Albanię i Bułgarię czy tak oczekiwany Rzym – powiedział Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy.
LOT poleci z Gdańska na główne lotnisko w Rzymie i do Barcelony-El Prat aż dwa razy w tygodniu. Połączenia do pozostałych dziesięciu miast w Europie będą realizowane raz w tygodniu. – To świetna wiadomość dla Portu Lotniczego Gdańsk, który mimo kryzysu na rynku lotniczym, ma szanse na pozyskanie i oferowanie szalenie atrakcyjnych połączeń. To ostatecznie także korzyść dla całego Pomorza, które uzyskuje nowe połączenia lotnicze dla mieszkańców regionu i odwiedzających nas turystów zagranicznych – podsumował Tomasz Kloskowski.