– Rynek, o który walczymy poprzez Centralny Port Komunikacyjny, to jest rynek globalnych długodystansowych przewozów lotniczych. CPK to narzędzie globalnej konkurencji dla polskiego lotnictwa. Chcemy być wrotami dla Europy dla lotów z Azji – mówił prezes Polskich Linii Lotniczych LOT, Rafał Milczarski, podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Specustawa o budowie megalotniska przeszła w ubiegłym tygodniu przez Sejm.
Wielkie lotnisko będzie zlokalizowane między Łodzią a Warszawą, docelowo w gminie Baranów. Jego przepustowość szacowana jest początkowo na 50, a ostatecznie nawet na 100 mln pasażerów, obsługiwanych w ciągu roku. Zielone światło dla inwestycji dał w ubiegłym tygodniu Sejm, który
przyjął specustawę o budowie CPK. Teraz dokumentem zajmie się senat.
Wraz z rozwojem projektu budowy lotniska pojawiają się pytania, czy PLL LOT podoła obsłudze tak dużego obiektu. Wątpliwości starał się rozwiewać prezes narodowego przewoźnika, Rafał Milczarski. Podczas panelu o CPK na katowickim kongresie podkreślał, że trudne dla LOT-u czasy odeszły w niebyt. – PLL LOT to firma, którą reprezentuję po trudnych latach. Czy będziemy w stanie urosnąć do takiej skali, by wypełnić pasażerami CPK? Zdecydowanie mamy takie przekonanie, że będziemy. To będzie proces niełatwy, bo mamy już istotne ograniczenia jeśli chodzi o rozbudowę siatki połączeń na Lotnisku Chopina – mówił prezes LOT-u.
Jak dodał, możliwości przewoźnika byłyby znacznie większe, gdyby stołeczny port lotniczy był budowany od początku jako hub, a nie dostosowywany do funkcji hubowej „mimochodem”. – Nie pozostaje nam nic innego, jak starać się te wąskie gardła na Lotnisku Chopina eliminować i próbować w rozsądny sposób zwiększać przepustowość obiektu – podkreślał Milczarski.
Zdaniem prezesa PLL LOT linie już teraz mają przed sobą dobre perspektywy, jako „największy przewoźnik sieciowy w Europie Środkowo-Wschodniej”. – Chcemy, by 184 mln mieszkańców tego regionu traktowało LOT jako przewoźnika pierwszego wyboru – zadeklarował. A to z pewnością będzie niezbędne, by Port Solidarność działał zgodnie z koncepcją, w myśl której powstaje. Lotnisko w Baranowie będzie bowiem potrzebowało potoków pasażerów, które mają im zapewnić podróżni z Europy Wschodniej, Bałkanów oraz Azji. – CPK to narzędzie globalnej konkurencji dla polskiego lotnictwa. Chcemy być wrotami dla Europy dla lotów z Azji – podkreślał Milczarski.
Potoki pasażerów z Europy Środkowo-Wschodniej ma centralnemu portowi zapewnić zmodernizowana sieć kolei. Podczas dyskusji mówił o tym Czesław Warsewicz, prezes zarządu PKP Cargo. – PKP Intercity i Przewozy Regionalne będą miały kluczowe znaczenie dla CPK. Komponent kolejowy to 30% projektu. Trzeba będzie wygenerować dodatkowe potoki pasażerów, na początku 40 mln, w późniejszej fazie nawet 100 mln pasażerów. Kolej trzeba przygotować do zrealizowania tego zadania – mówił.