Prezes Polskich Linii Lotniczych LOT, Rafał Milczarski, chce ponad dwukrotnie zwiększyć liczbę przewożonych pasażerów do roku 2027, czyli do momentu otwarcia Centralnego Portu Komunikacyjnego – podaje PAP. W całym ubiegłym roku narodowy przewoźnik obsłużył niespełna 9 mln pasażerów.
Obecnie PLL LOT jest w trakcie prac nad nową strategią rozwoju. Ta na lata 2016-2020 została zrealizowana przed czasem. Rafał Milczarski tłumaczy, że chodzi nie tylko o rozwój LOT-u, ale i pozostałych spółek Polskiej Grupy Lotniczej.
– Istotne jest maksymalne wykorzystanie całej przepustowości, jaką oferuje Lotnisko Chopina w Warszawie. Lotnisko pracuje obecnie nad rozwiązaniami mającymi na celu zlikwidowanie wąskich gardeł, ale długoterminowy problem strukturalny pozostaje nierozwiązany. Lotnisko Chopina nie zostało zaprojektowane jako lotnisko hubowe, a jako takie jest wykorzystywane – mówi prezes LOT-u, cytowany przez PAP.
Do powstania Centralnego Portu Komunikacyjnego – otwarcie obiektu jest zaplanowane na listopad 2027 roku – Milczarski chce, aby LOT obsługiwał 25 mln pasażerów rocznie. To dwa i pół raza więcej niż obecnie. – Dzisiaj z naszych usług korzysta ponad 10 mln pasażerów rocznie, a do momentu otwarcia CPK powinniśmy przewozić 25 mln osób rocznie. Oznacza to ogromy wzrost liczby operacji lotniczych, na co Lotnisko Chopina musi się przygotować. Docelowym rozwiązaniem kwestii odciążenia akustycznego i innych kosztów zewnętrznych jest CPK oddalony od Warszawy – dodaje szef przewoźnika.
Rozwój LOT-u, zdaniem Rafała Milczarskiego, nie może się więc skupiać na wokół wyczerpującego swoją przepustowość Lotniska Chopina. – Chcę, aby LOT korzystał z możliwości rozwoju również na lotnisku w Krakowie oraz w Budapeszcie, gdzie powstaje nasz nowy hub. Będzie to część naszej strategii 2020-2028 – stwierdza. Ponadto niewykluczone jest, że samoloty LOT-u będą bazować w węgierskim porcie.
LOT stopniowo pozyskuje kolejne maszyny, co sprzyja rozbudowie siatki połączeń. Do końca 2019 roku flota Boeingów 787-8 i 787-9 Dreamliner będzie wynosiła w sumie 15 sztuk, co sprzyja otwarciu kolejnych połączeń dalekodystansowych: we wrześniu przewoźnik zainauguruje loty do Delhi w Indiach, natomiast w listopadzie otworzy sezonowe połączenie na Sri Lankę. W tym roku LOT spodziewa się przewieźć na swoich pokładach 10 mln pasażerów.
Warto wspomnieć, że rynek Europy Środkowo-Wschodniej, z uwagi na niski współczynnik mobilności lotniczej oraz istnienie niezagospodarowanych nisz rynkowych i korzystną koniunkturę gospodarczą ma bardzo duży potencjał wzrostu, a LOT ma strategicznie bardzo dobrą pozycję do rozwoju w regionie. Jest największym przewoźnikiem tradycyjnym w CEE poza Austrian Airlines, oferuje tygodniowo ponad 260 tys. miejsc, czyli o 70 tys. mniej niż austriacki przewoźnik, ale o ponad 100 tys. więcej niż kolejna spółka, czyli Ukraine International Airlines. Mimo mniejszej skali działania, flota maszyn dalekiego zasięgu i siatka lotów tego typu LOT-u jest porównywalna z Austrian Airlines.