Aby lotnisko w Modlinie mogło przejąć ruch czarterowy z Okęcia, należałoby przystosować je do obsługi 10 mln pasażerów rocznie. Rozbudowa portu do takiej przepustowości wymagałaby wydania 870 milionów złotych – wynika z raportu przygotowanego przez firmę ARUP na zlecenie Przedsiębiorstwa „Polskie Porty Lotnicze”. Zdaniem ekspertów ARUP skala inwestycji obecnie planowanych przez zarząd portu jest niewystarczająca, a jej koszt – niedoszacowany.
Celem analizy było określenie zakresu prac oraz skali nakładów finansowych koniecznych do tego, by port w Modlinie mógł przejąć część ruchu z warszawskiego Lotniska im. Chopina po jego zamknięciu w związku z otwarciem Centralnego Portu Komunikacyjnego. Autorzy opracowania przyjęli założenie, że docelowy ruch po takim przejęciu wyniósłby 10 milionów pasażerów rocznie (7 mln to wartość wynikająca z optymistycznego wariantu prognoz rozwoju ruchu obecnie obsługiwanego w Modlinie, a 3 mln – wielkość ruchu czarterowego, który mógłby zostać przeniesiony z Okęcia). Dużą część lotów miałyby obsługiwać samoloty kodu C, choć wzięto pod uwagę możliwość pojawienia się także statków powietrznych kodu E.
Optymalny kształt i wielkość potrzebnej w tym celu infrastruktury określono na podstawie analizy układu zagranicznych lotnisk uznanych za porównywalne: Bruksela Charleroi, Londyn Luton, Mediolan Linate, Bergamo-Orio al Serio, Rzym Ciampino, Eindhoven, Berlin Schoenefeld, Kolonia Bonn, Paryż Beauvais, Fuerteventura oraz Teneryfa Południe. Wybrane porty pod względem wielkości ruchu cechują się dużą rozpiętością: najniższy wynik roczny to 4,3 mln pasażerów (Paryż Beauvais), a najwyższy – 14,6 mln (Londyn Luton). Z ich porównania eksperci ARUP wyciągnęli wniosek, że po ewentualnym przeniesieniu czarterów w godzinach szczytu na przylotach i odlotach będzie w Modlinie obsługiwanych średnio 2500 pasażerów na godzinę na przylotach i odlotach.
Według autorów opracowania w ciągu najbliższych lat konieczna będzie budowa nowej drogi startowej w odległości 240 m od istniejącej. Argumentem na rzecz takiego działania jest zbliżająca się konieczność przebudowy i remontu nawierzchni środkowego odcinka istniejącego pasa. Tego rodzaju prac nie będzie można wykonywać na czynnym pasie, trzeba więc najpierw wybudować równoległą infrastrukturę, by mogła przejąć ruch. Inwestycję taką niezależnie planuje także zarząd portu. Po zakończeniu prac obecny pas będzie pełnił funkcję równoległej drogi kołowania, ale z możliwością czasowego przywrócenia roli drogi startowej.
Wraz z nowym pasem muszą powstać podwójne niezależne wjazdy oraz cztery drogi kołowania szybkiego zjazdu RET. Według przedstawicieli ARUP konieczna byłaby też rozbudowa płyty postojowej, tak by mogła pomieścić łącznie 31 samolotów, oraz budowa dodatkowego pirsu. Zarząd Portu Lotniczego Modlin również planuje zwiększenie liczby miejsc postoju, ale w znacznie mniejszej skali – tylko do 17.
Aby sprostać wyzwaniu, jakim będzie przejęcie dodatkowych lotów, modliński terminal – zdaniem autorów opracowania – musiałby zwiększyć powierzchnię całkowitą do 65-80 tysięcy metrów kwadratowych (obecnie jego powierzchnia użytkowa wynosi 12 050 metrów). Wewnątrz musiałoby powstać co najmniej 30 stanowisk odprawy biletowo-bagażowej (obecnie jest ich 21), 12 stanowisk kontroli bezpieczeństwa (obecnie 4), od 15 do 20 bramek i poczekalni (obecnie 4) – nie wiadomo na razie, ile z nich miałoby obsługiwać ruch wewnątrz strefy Schengen, a ile poza nią – oraz 7 karuzeli bagażowych (dziś 2).
Przyjęta przez zarząd Portu Lotniczego Modlin koncepcja rozbudowy została oceniona jako niewystarczająca – w jej wyniku powierzchnia całkowita ma zwiększyć się zaledwie o 14 000 metrów kwadratowych, a liczba bramek – o 8. Plan nie przewiduje też uruchomienia żadnej nowej karuzeli bagażowej.
Łączny koszt rozbudowy lotniska do zakładanej przepustowości miałby wynosić 870 942 250 zł. Największą część tej sumy (278,52 mln zł) pochłonęłaby budowa nowej drogi startowej. Powiększenie terminala kosztowałoby 210,5 mln zł, budowa nowych stanowisk postojowych – 193,8 mln zł, a dróg kołowania – 98 mln. Pozostałe koszty – wśród nich rozbudowę parkingów – oszacowano na 81,13 mln zł.
Jak łatwo zauważyć, dane te stoją w sprzeczności z planami ogłoszonymi niedawno przez władze portu, według których za mniejszą sumę (827 mln zł) można podnieść przepustowość portu znacznie wyżej (do 17 mln pasażerów rocznie). Zarząd lotniska oraz samorząd Nowego Dworu Mazowieckiego
zdecydowanie polemizuje z raportem ARUP i PPL, zarzucając mu nierzetelność.