Modlin: Planujemy zmiany w umowie z Ryanair. Priorytetem nowi przewoźnicy

Od czasu otwarcia lotniska obsłużono ponad 21 milionów pasażerów i ponad 141 tysięcy operacji, a w sezonie letnim udostępniono do dyspozycji aż 60 destynacji. Co decyduje o rosnącej z roku na rok popularności portu lotniczego?

Nieustannie pracujemy nad wielopłaszczyznowym rozwojem oferty skierowanej do naszych klientów. Mimo trudności rynkowych, których w nadmiarze doświadczaliśmy w ostatnich dwóch latach staramy się jak najlepiej wypełniać rolę lotniska low-costowego dla aglomeracji warszawskiej i terenów na północny wschód od Miasta Stołecznego. W ramach istniejącej infrastruktury staramy się poszerzać zakres świadczonych usług i udogodnień dla pasażerów. Ostatnio udostępniliśmy na przykład w strefie ogólnodostępnej samoobsługowe kapsuły do spania dla pasażerów, którzy nasze lotnisko traktują jako punkt tranzytowy. Przy rosnącej liczbie punktów docelowych, do których można polecieć z Modlina taka usługa bardzo się przydaje.

Atutem lotniska jest usytuowanie niedaleko aglomeracji warszawskiej oraz korzystne położenie dla północnego Mazowsza i całej północno-wschodniej Polski. Port jest świetnie skomunikowany z Warszawą i odległymi miastami. Współpracujemy z sześcioma przewoźnikami autobusowymi i Kolejami Mazowieckimi, wokół rozbudowana jest sieć parkingów. Działa tu aż osiem przedstawicielstw największych samochodowych wypożyczalni. Niewątpliwie plusem jest lokalizacja przy drodze ekspresowej S-7 w kierunku na Mazury i do Gdańska. Na odcinku Płońsk- Czosnów trwa obecnie przebudowa drogi i budowa węzła Modlin lotnisko, który usprawni komunikację z MPL. Zakończenie inwestycji planowane jest na 2023 roku.

Obecnie na terenie lotniska trwają zmiany i przebudowy. Planowane są kolejne inwestycje. Na czym będą one polegać?

Do tej pory udało nam się skomercjalizować znaczną część powierzchni handlowych i usługowych w terminalu, które od początku pandemii nie pracowały. Kończymy też rozmowy o oddaniu do użytku restauracji i kawiarni na I piętrze w strefie odlotów, tak aby nasi pasażerowie mieli znacznie większą ofertę gastronomiczną przed odlotem. Kończy się prawie 2-krotna rozbudowa sklepu wolnocłowego Aelia, która będzie także skutkować zwiększeniem oferowanego tam asortymentu produktów.

Na pewno w najbliższych dwóch latach zależy nam na trzech głównych zadaniach, które powinny być wdrożone do realizacji. Jest to rozbudowa terminala pasażerskiego o gate’y non-Schengen - czyli poza strefą Schengen. Chcielibyśmy obecny budynek pozostawić jako Schengen, a wybudować, bądź w tej samej strukturze architektonicznej, bądź dobudowując oddzielną halę, nowe gate’y non-Schengen z kontrolą graniczną. Dodatkowo na dostępnym terenie przed terminalem planujemy wydłużyć płytę postojową o trzy stanowiska kodu C, w tym nową płytę do odladzania samolotów. Te elementy są dla nas bardzo istotne w średniej perspektywie czasowej, zaś remont części nawierzchni lotniskowych plasuje się w krótkiej perspektywie. Posiadamy jasne ekspertyzy Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych, że tego typu remonty powinny być przeprowadzone po dziesięciu latach od budowy lotniska. Nie mówimy na razie o dalszej przyszłości, jak na przykład budowie kolejnych kilkunastu stanowisk postojowych. Zobaczymy w najbliższym czasie, co się da osiągnąć. W naszym masterplanie mamy właśnie te trzy rzeczy, czyli rozbudowę terminala o część odlotową w pierwszym etapie, trzy nowe stanowiska postojowe i remonty tych części nawierzchni płyt postojowych czy dróg kołowania, które są już nadwyrężone wieloletnim użytkowaniem. To tyle jeśli chodzi o dzień dzisiejszy i najbliższą logistyczną przyszłość lotniska.

Oczywiście, planujemy zmiany w umowie z Ryanair, którą właśnie negocjujemy z przewoźnikiem po dziesięciu latach jej obowiązywania. Priorytetem jest dla nas pozyskanie nowych przewoźników, zarówno low-costowych jak i czarterowych. Ważna dla naszych udziałowców jest większa dywersyfikacja bazy klientów, do czego będziemy dążyć.

Do jakiego ruchu przygotowane jest lotnisko? Czy poza ruchem pasażerskim rozwijacie się w innym kierunku?

Jako port lotniczy jesteśmy przygotowani w tej chwili głównie do ruchu low-costowego i czarterowego. W mniejszym stopniu „aplikujemy” o ruch full service. Jeśli chodzi o rozwój innych powiązanych usług to mamy już halę cargo i dlatego dzięki rozwojowi drogi ekspresowej i pobliskiego zaplecza logistycznego, niedługo będziemy mogli pełnić też dodatkowe funkcje transportu towarowego. Dodatkowe funkcje magazynowe i cargo pojawiają się wokół lotniska, w bliższej i dalszej odległości, dlatego skupiamy się także na cargo RFS.

Jakie są dalsze wizje rozwoju?

Wizja bycia dla aglomeracji warszawskiej i Polski północno-wschodniej głównym lotniskiem low-costowym i czarterowym oraz w pewnym zakresie cargo. Nie tylko cargo lotniczego, ale także tzw. RFS, czyli cargo lotniczego przewożonego drogą lądową w sprzyjającej bliskości węzła drogi ekspresowej. Już widzimy, że tysiące metrów nowych powierzchni magazynowo - logistycznych rosną wokół Modlina, więc włączenie się nas w proces obsługi cargo też jest istotny.

Czego można życzyć lotnisku Warszawa-Modlin na kolejne dziesięciolecia?

Na pewno stabilności, realizacji zaplanowanych inwestycji, aby sprostać wzrostowi ruchu. Meritum sprawy to twórcza współpraca udziałowców, by w przyszłości nie dochodziło do blokowania lub opóźniania pewnych decyzji. Znamy nasze miejsce na lotniczej mapie Polski i chcemy je umacniać. Chcemy wykorzystać możliwości rozwojowe jakie to miejsce stwarza. Relatywnie blisko aglomeracji warszawskiej, ekologiczne położenie i brak znaczących problemów hałasowych. Długofalowa i twórcza współpraca udziałowców jest niezbędnym warunkiem rozwoju portu lotniczego Warszawa- Modlin.

Rozmawiała: A. Winnik