W tym roku sytuacja lotniska w Modlinie nie uległa znaczącej poprawie. Po wielu miesiącach sporów z PPL nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie doinwestowania lotniska. Nie udało się też nawiązać współpracy z nowymi dużymi liniami lotniczymi.
W zeszłym tygodniu władze Portu Lotniczego Warszawa-Modlin poinformowały o tym, że nowa linia lotnicza uruchomi połączenia z ich portu. Niestety nie ma się z czego za bardzo cieszyć. Chodzi bowiem o
austriacką Laudę wchodzącą w skład Ryanair Group, która będzie wykonywać loty korzystając z maszyn Ryanair Sun. – Jedno połączenie dziennie przy bardzo różnych godzinach wykonywania rejsów specjalnie wielkiego wpływu na rynek mieć nie będzie. Nie widzę tutaj zagrożenia dla LOT-u, bardziej lekki wzrost konkurencji dla operującego na Okęciu Wizz Aira – mówi Adrian Furgalski, członek zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
– Lauda to nowy przewoźnik tylko na papierze. To spółka córka Ryanaira o bardzo ograniczonej niezależności. Bilety na połączenia Laudy są sprzedawane przez stronę Ryanaira, warunki są takie same w obydwu liniach, więc w praktyce można traktować nowy rejs jako kolejną trasę Ryanaira (podobnie jak trasy obsługiwane przez polską spółkę córkę Ryanair Sun, niedługo Buzz, których przejęcie przez polską firmę nie zmieniło absolutnie nic dla pasażerów) – podkreśla Dominik Sipiński, analityk lotniczy ch-aviation i Polityki Insight. Dodaje przy tym, że Wiedeń jest od zeszłego roku polem bitwy linii niskokosztowych i dzięki czemu pasażerowie korzystają z dostępu do szerokiej oferty. – Linia może odebrać trochę pasażerów LOT-owi, ale nie należy przesadzać z oceną tej trasy jako rewolucji na rynku – dodaje Sipiński.
Przedstawiciele podwarszawskiego lotniska podkreślają, że od kwietnia korzystają z niego najwięksi touroperatorzy w Polsce, jak TUI Poland, Itaka, Grecos Holiday czy Coral Travel, ale nie zmienia to faktu, że poza Rynairem, którego powiązania właścicielskie z Laudą w komunikacie na stronie portu przemilczano, nie cieszy się zainteresowaniem innych przewoźników.
W piątek (25 października) władze Mazowsza poinformowały, że muszą przesunąć fundusze przeznaczone na rozwój Modlina na przyszły rok.
Nie ma porozumienia między współudziałowcami na temat przyszłości tego portu. PPL nie wyraża zgody na zaciągnięcie kredytu pod rozbudowę lotniska w Modlinie. Co więcej, nie ma żadnego interesu w tym, żeby Modlin został rozbudowany, gdyż prowadzi rozbudowę portu
w Radomiu, który ma pełnić rolę uzupełniającego lotniska dla stolicy. Ta inwestycja łapie jednak opóźnienie.