Pod koniec sierpnia do Kijowa przybył doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych do spraw bezpieczeństwa John Bolton. Jego głównym zadaniem miało być powstrzymanie transakcji, która dałaby Chińczykom ponad 50 proc. udziałów w ukraińskim przedsiębiorstwie Motor Sicz.
Założona w 1907 roku firma Motor Sicz znana między innymi z produkcji silników dla An-225 Mrija największego obecnie użytkowanego samolotu na świecie. Obecnie w Państwie Środka lata 1 200 statków powietrznych wyposażonych w silniki wyprodukowane przez Motor Sicz, czy to jeszcze w czasach Związku Sowieckiego, czy już niepodległej Ukrainy. Przejęcie można więc traktować jako chęć obniżenia kosztów serwisowania samolotów i śmigłowców. Chińscy analitycy, na których powołuje się portal Asia Times twierdzą jednak, że głównym celem zakupu większości udziałów producenta jest pozyskanie technologii i tzw. know-how umożliwiającego szybszy rozwój chińskiego przemysłu silników lotniczych.
Ofertę kupna ponad 50 proc. udziałów ukraińskiego producenta złożyła 7 czerwca spółka inwestycyjna Skyrizon z siedzibą w Pekinie. Spotkała się ona ze wstępną zgodą ze strony ukraińskiej 21 czerwca. Teraz sprawa jest rozpatrywana przez organ antymonopolowy naszych wschodnich sąsiadów. Początkowo chiński inwestor podawał, że decyzję poznamy 22 lipca. Termin dawno już minął i na dobrą sprawę nie wiadomo kiedy zakończy się postępowanie.
Amerykanie nie ukrywają, że są żywo zainteresowani zablokowaniem transakcji. Stąd wizyta przedstawiciela Białego Domu na Ukrainie. – Ostateczna decyzja należy do Ukrainy, ale prawdopodobnie znajdzie ona inne rozwiązanie tej sprawy, korzystniejsze dla swoich obywateli – powiedział Bolton jeszcze przed podróżą do Europy. – Chińczycy nie wahają się używać metod korupcyjnych, łapówek, mówiąc wprost, do uzyskiwania korzystnych dla siebie decyzji – dodał.
Ruch Waszyngtonu oczywiście nie uszedł uwadze Pekinu. Ambasador Chin w Kijowie Du Wei oświadczył, że Stany Zjednoczone nie mają prawa mieszać się w stosunki między jego krajem a Ukrainą. – USA nie powinny bezczelnie ingerować w stosunki zewnętrzne Ukrainy i Chin, żądając dokonania wyboru między Stanami a Chinami – podkreślił Du Wei.