Brytyjski serwis konsumencki MoneySavingExpert (MSE) ujawnił, że Ryanair zakazał wejścia na pokład samolotu kilku pasażerom, którzy mieli już kupione bilety. Powodem było skorzystanie wcześniej przez podróżnych z procedury chargeback związanej z odwołaniem lotu i próbą odzyskania przez nich pieniędzy za bilety.
Serwis MSE dotarł do trzech osób, którym nie udało się polecieć rejsem Ryanaira, ponieważ tani przewoźnik z Irlandii domagał się zwrotu środków, które uzyskali w efekcie usługi chargeback. Kwoty podlegające zwrotom dla niskokosztowca wahały się od 400 do 650 funtów brytyjskich.
Jak do tego doszło? Ryanair podczas lockdownu realizował sporo połączeń do i z Wielkiej Brytanii, ale wielu podróżnych ze względu na restrykcje nie zdecydowało się wówczas wykorzystać biletów i polecieć. Tani przewoźnik z Zielonej Wyspy odmówił jednak takim pasażerom zwrotu pieniędzy za bilety. Ci wówczas decydowali się na procedurę chargeback. To według stanowiska niskokosztowca nie było legalne.
- Loty odbywające się zgodnie z rozkładem, nie podlegają procedurze zwrotu pieniędzy za niewykorzystany bilet. Takie zapisy znajdują się w regulaminie Ryanaira, który pasażerowie akceptują podczas rezerwacji. Znajduje się tam również zapis, że możemy odmówić wejścia na pokład pasażerowi w sytuacji, gdy ten jest nam winny pieniądze w efekcie poprzednich rejsów - oświadczył przewoźnik z Irlandii, cytowany przez "Guardian".
Według relacji brytyjskich dziennikarzy niektórzy podróżni otrzymali powiadomienia o konieczności oddania pieniędzy na kilka godzin przed planowanym wylotem. – To oburzające zachowanie. Przewoźnik nie szanuje swoich klientów, jeśli pozwala na rezerwację biletu i dopiero w ostatniej chwili informuje pasażerów o konieczności zwrotu pieniędzy – uważa Guy Anker z MSE.
Problemu najwyraźniej nie dostrzega brytyjski Competion and Markets Authority. Regulator w minionym tygodniu zamknął dochodzenie w podobnej sprawie dotyczącej Ryanaira i British Airways. Tani przewoźnik z Irlandii oraz narodowe linie lotnicze Wielkiej Brytanii odmawiały bowiem pasażerom zwrotu za bilety, których nie wykorzystali podczas restrykcji związanych z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa oraz ich poprawiania.