Norweska linia lotnicza oświadczyła, że jest gotowa sprzedać swoje sloty lotniskowe w porcie lotniczym Londyn-Gatwick. Ma to pomóc w spłacie obligacji o wartości 380 milionów dolarów.
Obligacje spółki,
których termin wykupu przypada na grudzień 2019 r. i sierpień 2020 r., zostaną przedłużone do listopada 2021 r. i lutego 2022 r., jeżeli obligatariusze zaakceptują zmienione warunki. Spotkanie obligatariuszy odbędzie się 16 września. – Teraz robimy wszystko, aby upewnić się, że mamy wystarczającą płynność finansową na następne dwanaście miesięcy – powiedział Reuterowi tymczasowy prezes przewoźnika Geir Karlsen, dodając, że spodziewa się spłacić posiadaczy obligacji gotówką.
Teraz wiadomo, skąd przewoźnik chce ją pozyskać. – Ten ruch jest konieczny, aby zapewnić płynność operacji i stworzyć rezerwę przed przewidywanym kolejnym trudnym sezonem zimowym – czytamy w oświadczeniu Norwegiana.
London-Gatwick jest największym węzłem przesiadkowym linii położonym poza Skandynawią. Sam Norwegian jest trzecim po easyJet i British Airways klientem lotniska pod względem obsługiwanych pasażerów. Przewoźnik oferuje siatkę połączeń złożoną z 24 stałych kierunków w tym do obu Ameryk. Jest też kilkanaście tras otwieranych czasowo. To wszystko powoduje, że do sprzedania są szalenie interesujące dla pozostałych graczy sloty. Pytanie jednak jak linia chce budować zysk po sprzedaży slotów na jednym z najważniejszych lotnisk w Europie?