Zysk wygenerowany w drugim kwartale 2022 roku pozwoli liniom lotniczym Norwegian zainwestować w odbudowę bazy w Barcelonie - informuje serwis "Aviacionline".
Kryzys wywołany wirusem COVID-19, który spowodował w branży lotniczej ogromne straty, wymusił na skandynawskim przewoźniku
poważną restrukturyzację. Zredukował wówczas ponad
7000 miejsc pracy i zamknął wszystkie europejskie bazy poza Norwegią. Ponadto
zrezygnował z międzykontynentalnych lotów długodystansowych, a dopełnieniem cięć była anulacja zamówień na ponad 100 samolotów,
w tym 88 airbusów, a także sprzedaż wszystkich szerokokadłubowych Dreamlinerów.
Restart nastąpił z flotą zaledwie siedmiu odrzutowców, które operowały początkowo jedynie na trasach w Norwegii. Później stopniowo otwierano kolejne bazy w Skandynawii, a następnie w Alicante i Maladze w Hiszpanii.
Sytuacja Norwegian poprawiła się na tyle, że jego
flota powiększy latem przyszłego roku do 85 boeingów wersji 737-800. Dwa z nich będą stacjonować w Barcelonie. Stolica Katalonii zyska w ten sposób nowe połączenia, głównie do miejsc docelowych w regionie Skandynawii.
Dane z Aena pokazują, że w pierwszej połowie bieżącego roku Norwegian przewiózł 230 224 pasażerów między portem
Barcelona-El Prat a pięcioma destynacjami w północnej Europie. Były to
Bergen,
Oslo,
Kopenhaga,
Stavanger i
Sztokholm.
Szacuje się, że zapowiadana przyszłoroczna ekspansja Norwegian w Hiszpanii pozwoli na zatrudnienie 800 pracowników. Wśród nich będzie 300 pilotów i 500 członków personelu pokładowego.