Dyrektor generalny niskokosztowej linii lotniczej podczas dzisiejszej konferencji prasowej (11.07) poinformował, że ustępuje ze stanowiska – podaje Reuters. Do czasu wyboru nowego dyrektora, za sterami firmy zasiądzie dotychczasowy dyrektor finansowy w Norwegianie – Geir Karlsen.
Siedemdziesięciodwuletni Kjos jest byłym pilotem w Królewskich Norweskich Siłach Powietrznych oraz współzałożycielem Norwegiana. Razem z byłym szefem linii Bjoernem Kise kontroluje spółkę HBK Invest, która posiada 17,2 proc. akcji Norwegiana i jest największym udziałowcem tych niskokoszotywch linii.
Spóźniona decyzja?– Jestem spóźniony – zaczął żartem Bjorn Kjos swoje wystąpienie, w którym poinformował o roszadach na szczytach władzy w Norwegianie. Linie wstrząsnęły rynkiem połączeń transatlantyckich, oferując na nich niskokosztowy model biznesowy, który pozwolił liniom wyprzedzić British Airways w wyścigu na największą nieamerykańską linię lotniczą obsługującą loty transatlantyckie do i z Nowego Jorku. Jednak agresywna polityka firmy przysporzyła jej poważne problemy finansowe. Na początku 2019 roku Norwegian musiał pozyskać od akcjonariuszy 3 mld koron norweskich (1,3 mld zł).
– Norwegian to dzieło życia Bjoerna Kjosa, więc zrozumiałe jest, że miał problemy ze zgodą na przejęcie linii przez inną spółkę. Nowy dyrektor generalny prawdopodobnie będzie miał bardziej „elastyczne" spojrzenie – powiedział Reuterowi analityk Sydbanku Jacob Pedersen. Specjalista dodał, że jest zaskoczony decyzją Kjosa.
Przejęcie to kwestia czasu?Analityk Sydbanku nie jest odosobniony w ocenie sytuacji i jak podaje Reuters, ogłoszona dziś decyzja jest usunięciem przeszkody stojącej na drodze przejęcia Norwegiana przez któregoś z głównych graczy. Konsolidacja rynku europejskiego jest zjawiskiem, o którym
mówi się jako o zjawisku nieuchronnym. Norwegian jest obecnie postrzegany jako najbardziej łakomy z łatwo dostępnych kąsków.