Rada nadzorcza przewoźnika powierzyła stanowisko dyrektora generalnego Jacobsowi Schramowi. Jego głównym zadaniem będzie restrukturyzacja linii, która od dłuższego czasu boryka się z problemami finansowymi.
Jak przyznaje sam zarząd, nowy CEO niskokosztowych linii nie ma doświadczenia w branży lotniczej. Wcześniej pracował w norweskim oddziale firmy konsultingowej McKinsey, był menedżerem w McDonalds, a także był dyrektorem wykonawczym w Statoil Fuel and Retail. Zadanie Schrama nie będzie łatwe. W lipcu Bjorn Kjos, założyciel spółki i jej wieloletni szef,
ustąpił ze stanowiska CEO, co wstrząsnęło rynkiem i zostało odebrane jako bardzo zły znak i świadectwo, że faktyczny stan finansów przewoźnika jest jeszcze gorszy, niż się wcześniej wydawało.
Pięćdziesięciosiedmioletni biznesmen ma wyprowadzić Norwegiana na prostą. Obecnie daleko przewoźnikowi do rentowności.
Sprzedaż samolotów,
zapowiedź spieniężenia slotów na Gatwick,
zamykanie tras czy
zmiana terminu spłaty zadłużenia – to wiadomości, jakie w ostatnich miesiącach przychodzą od norweskich linii.
Sam Schram przyznaje, że jest nowy w branży lotniczej, ale za to ma doświadczenie w restrukturyzacji dużych przedsiębiorstw. Brał udział w takich działaniach w Satoilu oraz pracował przy tego typu przedsięwzięciach z McKinsey. – Jestem więc przyzwyczajony do tego typu prac – stwierdził w rozmowie z Reutersem.
Od odejścia Kjosa Norwegianem tymczasowo zarządzał dyrektor finansowy firmy Geir Karlsen. Przestanie on sprawować rolę pełniącego obowiązki dyrektora generalnego z początkiem nowego roku. Wtedy za sterami spółki zasiądzie Jacob Schram. Karlsen pozostanie na stanowisku dyrektora finansowego oraz wesprze Schrama jako jego zastępca.