Decyzja o wyborze producenta i zamówieniu kilkudziesięciu regionalnych samolotów przez Polskie Linie Lotnicze LOT zapadnie do połowy roku. – Chcemy kupić od czterdziestu do siedemdziesięciu kilku samolotów – zapowiedział w Radiu ZET Dariusz Klimczak, minister infrastruktury. Do czasu rozruchu Centralnego Portu Komunikacyjnego flota LOT-u wzbogaci się o około 40 samolotów. Inwestycja będzie objęta tarczą antykorupcyjną.
Narodowy przewoźnik jeszcze nie zdecydował, kto będzie dostawcą nowych samolotów do obsługi połączeń regionalnych. Gra toczy się między Embraerem, który mógłby dostarczyć przewoźnikowi samoloty typu E195-E2, oraz Airbusem, który chce, aby polski flagowiec dołączył do „
ekstraklasy linii lotniczych”, rozpoczynając eksploatację airbusów A220. Niedawno Christian Scherer, dyrektor generalny Commercial Aircraft we francuskim koncernie, wskazał, że „mariaż Polskich Linii Lotniczych LOT z Airbusem jest logiczny”.
Wybór dostawy nowych maszyn trwa już kilkanaście miesięcy, lecz moment podjęcia decyzji przez operatora znad Wisły jest coraz bliżej. Zarówno Airbus, jak i Embraer złożyli już ostateczny oferty. Minister infrastruktury, Dariusz Klimczak, w rozmowie w Radiu ZET wyznał, że proces wyboru powinien zakończyć się do połowy bieżącego roku. – Chcemy rozstrzygnąć ten przetarg do połowy roku. Chcemy wybrać najlepszą firmę, która dostarczy nam najlepszej jakości samoloty – wyznał Klimczak, który poinformował o wystąpieniu o tarczę antykorupcyjną.
Odbiór nowych statków powietrznych – zdaniem ministra, któremu podlegają lotnicze spółki – wzmocni przewoźnika lotniczego, co rezonuje z planami wzrostu działalności PLL LOT LOT w ramach
strategii na lata 2024-2028, którą polskie linie skrupulatnie realizują poprzez uruchamianie kolejnych połączeń krótko- i średniodystansowych. Klimczak w Radiu Zet przekazał, że LOT zamówi „od czterdziestu do siedemdziesięciu kilku samolotów”. Do czasu rozruchu Centralnego Portu Komunikacyjnego flota LOT-u wzbogaci się o około 40 samolotów. Resztę maszyn linie pozyskają „opcjonalnie” po otwarciu lotniska w Baranowie, gdyż
uwarunkowania Lotniska Chopina ograniczają tempo wzrostu LOT.