Dziwnym zbiegiem okoliczności propozycja wsparcia finansowego, a tak naprawdę pożyczki następuje w okresie, gdy Ryanair i Modlin znajdują się w fazie negocjacji nowych warunków współpracy, bowiem dotychczasowa umowa wygasa we wrześniu br.
Pytanie zatem czy to realna propozycja finansowania działalności lotniska czy też forma nowego jego uzależnienia od dotychczasowego jedynego przewoźnika. Takie propozycje finansowania działalności operacyjnej i inwestycyjnej były już formułowane w poprzednich latach obrotowych, gdy spółka borykała się z istotnymi problemami finansowymi w zakresie płynności finansowej oraz z ograniczonymi zdolnościami przeprowadzania bieżących remontów pola ruchu naziemnego.
Jednak tego typu współpraca z przewoźnikiem mogłaby stać się przysłowiowymi „betonowymi butami” dla Modlina i skończyć dalszą wieloletnią nierentownością. Najprawdopodobniej takie finansowanie wiązałoby się z ograniczeniem możliwości operowania z lotniska modlińskiego przez innych przewoźników, co było zagwarantowane na podstawie obecnie obowiązującej umowy i cennika, który mimo, że jest taki sam dla wszystkich to bardzo faworyzuje głównego przewoźnika z tego portu.
Finansowanie dłużne ze strony Ryanair zatem nie jest potrzebne spółce, jest wątpliwe z punktu widzenia transparentności negocjacji nowych zasad współpracy, a także wiązałoby się z dodatkowymi formami uzależnienia. Niech Ryanair zatem w Modlinie zacznie płacić rynkowe stawki z tytułu opłat lotniskowych, a spółka będzie w stanie samodzielnie pokrywać koszty operacyjne.
Zgodnie z zasadami rynkowymi, finansowaniem działalności lotniskowej zapewniony jest przez wspólników lub powołane do tego instytucje finansowe, w tym banki. Zatem propozycja udzielenia finansowania przez przewoźnika lotniczego jest rodzajem ekscentryzmu, a nie realną propozycją finansową. W ostatnich latach nastąpiła istotna degradacja stanu technicznego infrastruktury lotniskowej w Modlinie, co było wynikiem dynamicznego rozwoju przewozów lotniczych i operacji lotniczych ze strony Ryanair, przy czym jedynym beneficjentem tego wzrostu był irlandzki przewoźnik, a lotnisko uzyskało wyłącznie pogorszenie stanu technicznego infrastruktury i musi ponieść teraz dodatkowe koszty w tym zakresie. Taki wniosek jest sformułowany przez niezależnych ekspertów branżowych z Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych, którzy dokonują cyklicznego sprawdzania stanu technicznego lotniska.
Dlatego powtarzam, jeżeli szefowi Ryanaira naprawdę tak bardzo zależy na rozwoju i efektywnym funkcjonowaniu lotniska w Modlinie to niech podzieli się odpowiedzialnością za lotnisko i płaci rynkowe stawki.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.