Ryanair ogłosi, że zredukuje o 40 proc. zimowy rozkład lotów do i z Berlina. W porównaniu z ilością lotów jakie irlandzkie linie oferowały przed pandemią. Przewoźnik swoje działanie argumentuje podjęciem przez zarząd portu nieuzasadnionej decyzji o podniesieniu opłat za korzystanie z lotniska w stolicy Niemiec. Lufthansa, która musiała być wspierana miliardami euro, które otrzymał niemiecki przewoźnik od rządu federalnego. O'Leary nazwał niemieckiego rywala „ćpunem subsydiów”.
Siatka połączeń irlandzkich tanich linii zmniejszy się o 19 mniej tras. W nadchodząc w lotnictwie sezonie zimowym boeingi 737, które Ryanair wykorzystuje do obsługi swoich połączeń, będą tygodniowo wykonywać o 230 mniej lotów do i z berlińskiego portu lotniczego, w porównaniu z podażą, jaką przewoźnik zaoferował w zimie w 2019 roku.
– Wyższe koszty lotnisk w Berlinie sprawiają, że zmiana samolotów na tańsze alternatywy w innych regionach Niemiec i Europy jest dla nas bardziej atrakcyjna – powiedział dziennikarzom dyrektor generalny grupy Ryanair, Michael O'Leary. Dotyczy to na przykład portów lotniczym w Norymberdze i Lipsku.
Lotniska w Berlinie i Frankfurcie „nadal nakładają nadmierne opłaty lotniskowe, nawet gdy ich ruch się załamuje”, wskazał O'Leary, wzywając rząd niemiecki i główne porty lotnicze w tym kraju do obniżenia opłat lotniskowych i podatku federalnego, „aby zachęcić do naprawy niemieckich podróży lotniczych, turystyki i miejsc pracy”.
Lufthansa działa tylko dzięki subsydiom
Ryanair już w marcu zamknął swoją bazę na największym lotnisku w Niemczech i uzasadnił to niekonkurencyjnymi opłatami lotniskowymi. O'Leary powiedział, że podwyżki kosztów antykonsumenckich pomogły niemieckim podróżom lotniczym gwałtownie spaść tego lata o 28 procent – „czyniąc Niemcy najwolniej odradzającym się rynkiem w Europie”.
Ryanair przetrwał w dużej mierze bez pomocy państwa podczas kryzysu koronowego – w przeciwieństwie do konkurentów, takich jak Lufthansa, która musiała być wspierana miliardami euro, które otrzymał niemiecki przewoźnik od rządu federalnego. O'Leary nazwał niemieckiego rywala „ćpunem subsydiów”. W międzyczasie, co warto podkreślić, Lufthansa spłaciła pomoc państwa i rząd federalny przestał być akcjonariuszem flagowych niemieckich linii lotniczych.
Od 2026 roku port ma być rentowy
Komunikat o zmniejszeniu podaży w berlińskim porcie pojawia się kilka dni po tym jak, szefowa lotniska, Aletta von Massenbach, powiedziała, że od 2026 roku port najprawdopodobniej będzie na plusie. – W momencie, gdy ponownie osiągniemy natężenie ruchu sprzed kryzysu, a prognozowaliśmy to w 2026 roku, zakładamy, że znów możemy być na plusie – powiedziała von Massenbach, odnosząc się do załamania się liczby pasażerów podczas pandemii. Do końca roku Berlin-Brandenburg planuje obsłużyć około 17 milionów pasażerów, ale liczba jest wciąż daleka od ilości podróżnych, którzy podróżowali do lub z Berlina samolotem przed COVID-19.
Niemniej jednak von Massenbach spodziewa się dodatniego wyniku operacyjnego w tym roku. Budowa lotniska kosztowała ponad dziesięć miliardów euro. Krytycy obawiają się, że port będzie trwale uzależniony od pieniędzy podatników lub stanie się niewypłacalny.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa oraz ich poprawiania.