Testowe rejsy latających taksówek, które miały obsłużyć podróżnych jeszcze w trakcie igrzysk olimpijskich, zostały odwołane - informują AFP i serwis France24. Futurystyczne drony zdolne do transportu ludzi nie uzyskały na czas certyfikacji silnika.
Niemiecki producent Volocopter przeprowadzał już od kilku lat
rejsy testowe w regionie Paryża. Przed igrzyskami nad Sekwaną zabiegał intensywnie o zgodę europejskich władz, ale bezskutecznie.
Zastępca dyrektora generalnego operatora lotnisk stolicy Francji (ADP) Edward Arkwright ujawnił, że powodem było opóźnienie o kilka tygodni certyfikacji silnika VoloCity, zaprojektowanego i zbudowanego przez Volocopter.
– Jesteśmy trochę rozczarowani, ale powiedzieliśmy, że nie będziemy iść na żadne kompromisy w kwestii bezpieczeństwa – podkreślił Arkwright. Szef niemieckiego producenta Dirk Hoke opóźnienie tłumaczy problemami amerykańskiego partnera. – Nie był w stanie dostarczyć tego, co obiecał – stwierdził rozgoryczony Hoke.
Testowe rejsy miały lądować na przygotowanej na Sekwanie platformie w pobliżu dworca Austerlitz w południowo-wschodniej części Paryża. Organizatorzy liczyli na splendor podczas najważniejszej sportowej imprezy globu. Ostatecznie odbył się jedynie pokaz startów i lądowań futurystycznych dronów bez udziału pasażerów w miejscowości Saint Cyr I'Ecole na zachód od stolicy Francji, w pobliżu Wersalu, gdzie przeprowadzono olimpijskie zawody w jeździectwie.