Port lotniczy Olsztyn-Mazury poinformował w oficjalnym komunikacie, że obsłużył w kwietniu 4218 pasażerów. To spadek aż o 64 proc. w odniesieniu do tego samego miesiąca ubiegłego roku.
Przed rokiem w kwietniu w Szymanach doliczono się 11 631 podróżnych. Teraz statystyki wyglądają dużo słabiej, a głównym powodem jest zawieszenie działalności Wizz Air z tego regionalnego portu ze względu na problemu z silnikami airbusów A320neo węgierskiego niskokosztowca. Tani przewoźnik latał wcześniej z Szyman do Dortmundu i Londynu-Luton.
Kwiecień przyniósł 259 operacji lotniczych w porcie Olsztyn-Mazury. W tym przypadku spadek jest na poziomie 57 proc. Przed rokiem w kwietniu zrealizowano bowiem 603 operacje lotnicze.
Aktualnie siatka regularnych połączeń z lotniska w Szymanach zakłada jedynie rejsy PLL LOT do Krakowa, a także Ryanaira do Londynu-Stansted. Poza ruchem pasażerskim, obejmującym również
czartery, kontynuowane jest obsługa lotów szkoleniowych, medycznych, biznesowych i wojskowych oraz cargo.
Działalność lotniska Olsztyn-Szymany nigdy w swojej historii nie pozwoliła na wygenerowanie jakiegokolwiek zysku. Port, którego jedynym udziałowcem jest samorząd wojewódzki, zamiast rozwijać się, kurczy swoją działalność, a
20 mln złotych straty netto, jakie wygenerowała działalność w roku 2023, podkreśla w jak trudnej sytuacji znajduje się warmińsko-mazurski port lotniczy. Skumulowana strata lotniskowej spółki za ostatnie osiem lat wynosi już ponad 166 mln złotych.