Lotnisko Olsztyn-Mazury obsłużyło w marcu 8 131 pasażerów, o 12,9 proc. więcej niż w trzecim miesiącu roku 2023. Od początku roku liczba podróżnych systematycznie maleje, a duże spadki dopiero się rozpoczną. Niedawno ogłoszone czarterowe połączenia do Kenii nie zrekompensują utraty pasażerów, gdyż w ruchu regularnym można polecieć tylko do Londynu i Krakowa.
Działalność portu lotniczego Olsztyn-Szymany nigdy w swojej historii nie pozwoliła na wygenerowanie jakiegokolwiek zysku. Port, którego jedynym udziałowcem jest samorząd wojewódzki, zamiast rozwijać się, kurczy swoją działalność. W rozpoczętym kilka dni temu sezonie letnim siatka połączeń lotniska na Warmii i Mazurach jest bardzo uboga, gdyż Ryanair nie przywrócił sezonowych połączeń do Krakowa i Wrocławia, a Wizz Air, który musiał uziemić kilkadziesiąt wąskokadłubowych airbusów nowej generacji, zaprzestał realizacji lotów do i z londyńskiego Luton i niemieckiego Dortmundu.
Regularne połączenia lotnicze oferują jedynie Polskie Linie Lotnicze LOT i Ryanair. Embraery 170 przewoźnika znad Wisły łączą warmińsko-mazurski port lotniczy z podkrakowskimi Balicami. Z kolei 186-miejscowe boeingi 737-800 irlandzkich linii będą latać z i do Londynu-Stansted. Podaż foteli w rejsach LOT-u wynosi 10 168. Z kolei z oferty niskokosztowego przewoźnika może skorzystać maksymalnie 23 064. Każdego tygodnia realizowane jest jedynie osiem operacji w ruchu rozkładowym. Jeśli przewoźnicy nie dokonają żadnych zmian w programie logów, w ciągu sześciomiesięcznego okresu letniego port obsłużył zaledwie 248 regularnych (komercyjnych) operacji. Z rozkładowych rejsów możne maksymalnie skorzystać 33 232 pasażerów.
Spadek ruchu W ciągu trzech pierwszych miesięcy br. port obsłużył zaledwie 25 255 pasażerów. W styczniu doliczono się 8 901 podróżnych, podczas gdy w lutym i marcu było to odpowiednio 8 223 i 8 131. Marcowy wynik jest lepszy od ubiegłorocznego o 12,9 proc. Zanotowana liczba pasażerów oznacza, że każdego dnia obsługiwanych było 267 pasażerów. Do końca marca w porcie w Szymanach zrealizowano 824 operacje lotnicze, z czego w marcu odbyło się ich 330.
Co prawda, w porównaniu do okresu od 1 stycznia do 31 marca roku poprzedniego z oferty lotniczej portu skorzystało o sześć proc. więcej osób, to notowanie spadku w miesięcznej liczbie odprawianych pasażerów już się zaczęło.
Widmo kolejnych stratCałoroczny wynik podbiją trochę
loty czarterowe do m.in. Kenii, Turcji czy Tunezji, lecz z punktu widzenia samorządu, który jest jedynym udziałowcem portu, taki wynik oznacza dużą porażkę i konieczność pokrycia kolejnych strat portu z publicznych pieniędzy samorządu. Lotniska regionalne powstawały w imię prestiżu, który gwarantuje port lotniczy. Innego zdania jest marszałek województwa warmińsko-mazurskiego, który w rozmowie z Rynkiem Lotniczym zaznaczył, że olsztyńskie lotnisko to
kluczowa inwestycja w infrastrukturę komunikacyjną województwa warmińsko-mazurskiego. – (...) pomimo aktualnej straty finansowej, ciężko wyobrazić sobie dalszy rozwój naszego regionu bez lotniska – wskazał Marcin Kuchciński.