„Z oburzeniem przyjmujemy antypracowniczą i antyzwiązkową politykę zarządu Państwowych Portów Lotniczych. Prezes firmy, Mariusz Szpikowski od wielu miesięcy podejmuje działania skierowane przeciwko związkom zawodowym, na które nie może być naszej zgody” – napisał w odpowiedzi na sytuację w PPL-u Piotr Szumlewicz, przewodniczący mazowieckiego Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.
Od ubiegłego tygodnia informujemy o konflikcie, który trawi właściciela Lotniska Chopina i udziałowcę większości portów lotniczych w Polsce. Związki zawodowe PPL-u
wszczęły spór zbiorowy z pracodawcą z powodu niewypłacania przez niego zaległych premii. Oczekują także zaprzestania likwidacji stanowisk.
PPL się tłumaczyMariusz Szpikowski
obszernie tłumaczył się z sytuacji w spółce podczas rzeszowskiego Kongresu 590. Zdaniem prezesa, niemożliwym jest, aby w tym momencie zapłacić pracownikom, gdyż „nie pozwala na to klimat w firmie”. Szef Portów Lotniczych obawia się kosztów sporu zbiorowego, co powstrzymuje go przed wypłacaniem premii. Czyni to sytuację w PPL-u absurdalną, gdyż związki zawodowe PPL, w szczególności Związek Zawodowy Pracowników Lotnictwa Cywilnego, spór zbiorowy wszczęły właśnie w celu otrzymania rzeczonych premii. Prezes Szpikowski z kolei za nieciekawą sytuację w firmie obarcza samych związkowców, mówiąc, że „jeśli tacy pracownicy, zamiast aplikować [na ew. nowe stanowiska w PPL – przyp. red.], wolą iść na zwolnienia lekarskie, to mogą mieć pretensje tylko do siebie, ale nie do pracodawcy”.
Emocji dodaje fakt, że niewypłacanie pieniędzy może być formą… ukarania pracowników za poparcie październikowego
strajku w Polskich Liniach Lotniczych LOT. – W związku z tym, że nasi związkowcy uczestniczyli i popierali taki strajk, tak naprawdę działali przeciwko PPL. Chciałbym wyraźnie podkreślić, że kwota strat jakie poniósł PPL z tego tytułu przekracza 300 tys. zł i o tę wartość pomniejszymy pulę nagród uznaniowych, która wynosiłaby od 15 do 17 mln zł – mówił. Całą wypowiedź prezesa PPL
znajdziecie tutaj.
OPZZ reagujeNa działania Mariusza Szpikowskiego jednoznacznie zareagowało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. „Z oburzeniem przyjmujemy antypracowniczą i antyzwiązkową politykę zarządu Państwowych Portów Lotniczych. Prezes firmy, Mariusz Szpikowski od wielu miesięcy podejmuje działania skierowane przeciwko związkom zawodowym, na które nie może być naszej zgody” – czytamy w wystosowanym w piątek komunikacie.
OPZZ podkreśla, że 21 listopada zarząd firmy nie przedłużył umów z około 100 pracownikami, chociaż pod koniec ubiegłego roku, w odpowiedzi na zapytanie jednego z pracowników odnośnie umów terminowych, prezes odpisał, iż nie widzi potrzeby uruchamiania kosztownych i długotrwałych procesów rekrutacyjnych. „Gdy jednak jeden ze związków działających na terenie zakładu ogłosił wejście w spór zbiorowy z firmą, nagle okazało się, że Pan Szpikowski zdecydował się nie przedłużać współpracy z częścią pracowników. Wielu z nich to wykwalifikowani, doświadczeni eksperci, wobec których firma nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń. Mimo to prezes chce ich w trybie pilnym zastąpić” – napisano.
Poruszona została również kwestia likwidacji stanowisk i zwolnień dyscyplinarnych „na skalę niespotykaną w historii funkcjonowania przedsiębiorstwa”. „Wydaje się, jakby zwolnienia dyscyplinarne stanowiły jeden ze sposobów kierowaniem firmą. Mamy również ze strony pracowników coraz więcej sygnałów, że w przedsiębiorstwie jest stosowany mobbing. Wreszcie firma chwali się wynikami finansowymi i wysokim poziomem zysków, a odmawia wypłaty pracownikom nagród wynikających z zakładowego układu zbiorowego” – czytamy.
Rada OPZZ województwa mazowieckiego nie godzi się na sposób zarządzania firmą przez obecny zarząd i w najbliższych dniach podejmie stanowcze działania na rzecz przywrócenia dialogu w Państwowych Portach Lotniczych. „Będziemy wspierać naszych związkowców działających na terenie zakładu i zwrócimy się z apelem o interwencję do stosownych instytucji państwowych i samorządowych”.